Szukaj tematu w zasobach archiwum

lunes, 10 de diciembre de 2018

domingo, 9 de diciembre de 2018

Bajka o zasmuconym smutku

Bajka terapeutyczna o zasmuconym smutku...  Po piaszczystej drodze szła niziutka staruszka. Chociaż była już bardzo stara, to jednak szła tanecznym krokiem, a uśmiech na jej twarzy był tak promienny, jak uśmiech młodej, szczęśliwej dziewczyny.

Nagle dostrzegła przed sobą jakąś postać. Na drodze ktoś siedział, ale był tak skulony, że prawie zlewał się z piaskiem. Staruszka zatrzymała się, nachyliła nad niemal bezcielesną istotą i zapytała: „Kim jesteś?”. Ciężkie powieki z trudem odsłoniły zmęczone oczy, a blade wargi wyszeptały: „Ja…? Nazywają mnie Smutkiem”.

„Ach, Smutek!” – zawołała staruszka z taką radością, jakby spotkała dobrego znajomego.

„Znasz mnie?” – zapytał Smutek niedowierzająco. „Oczywiście, przecież niejeden raz towarzyszyłeś mi w mojej wędrówce”.

„Tak sądzisz?” – zdziwił się Smutek – „To dlaczego nie uciekasz przede mną? Nie boisz się?”. „A dlaczego miałabym przed tobą uciekać, mój miły? Przecież dobrze wiesz, że potrafisz dogonić każdego, kto przed tobą ucieka.

viernes, 7 de diciembre de 2018

Numerologia i jej energia w życiu

Liczby bardzo mocno wpisane są w nasze życie. Mamy konkretną datę urodzenia, numer domu czy mieszkania, PESEL. Wszystkie te liczby są nam niezbędne do normalnego funkcjonowania i mają ogromny wpływ na nasze życie. Nie tylko codzienne, ale i to bardziej magiczne.

Określaniem cech człowieka, jego słabych i mocnych stron, potrzeb czy relacji partnerskich w oparciu o najważniejsze liczby naszego życia zajmuje się numerologia. Sama tylko data urodzenia, gdy znamy znaczenie liczb, może wskazać, jaką energię będzie miało nasze życie dziś, jutro i w odległej przyszłości. Odczytywaniu informacji zapisanych w liczbach służy horoskop numerologiczny, a o jakości naszych obecnych lub potencjalnych związków mówi numerologia partnerska.

Jak obliczyć liczbę osobistą? Cyfrę osobistą obliczamy sumując liczby pierwsze w dacie urodzenia. Na przykład dla osoby urodzonej 21.07.1983 roku wykonujemy działanie 2+1+7+1+9+8+3. Otrzymujemy wynik 31. Następnie sumujemy 3+1 uzyskując 4. To właśnie jest cyfra osobista. Dwucyfrowego wyniku końcowego nie sumujemy tylko w przypadku, gdy otrzymamy 11, 22, 33 lub 44. To liczby doskonałe.

jueves, 6 de diciembre de 2018

Misja kotów w życiu człowieka

Koty, istoty o zdolnościach parapsychologicznych... Fakty. Większość ludzi myśli, że koty nic nie robią, są leniwe, a wszystko, co robią, to jedzą i spią. Czy wiesz, że koty mają misję w naszym życiu? Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego tak wielu ludzi  przygarnia  częściej koty, niż psy? Oto seria faktów dotyczących tajnego życia kotów.

Wszystkie koty mają moc codziennego usuwania nagromadzonej, negatywnej energii w naszym ciele. Gdy tylko śpimy, absorbują tę energię.

Jeśli w rodzinie jest więcej niż jedna osoba, i tylko jeden kot, może on gromadzić / tj. pochłaniać nadmierną ilość negatywności, pochłaniając energię od tak wielu osób. Kiedy osoby śpią, ciało kota uwalnia, tj. usuwa negatywność,  eliminując ją z nas.

Gdybyśmy byli nadmiernie obciążenia stresem, koty mogłyby mieć wystarczająco dużo czasu, aby uwolnić nas od tej dużej ilości ujemnej energii, a w konsekwencji gromadzić ją w sobie w  postaci tłuszczu, dopóki nie będą mogli go uwolnić.

Dlatego stają się grube i myślisz, że to jedzenie je karmiło! Dobrze więc jest mieć więcej niż jednego kota w domu, aby ładunek był podzielony między nie.

Koty chronią nas także w nocy, aby niepożądany duch / energia nie pojawił się w naszym domu lub w pokoju podczas snu. Dlatego lubią spać w naszym łóżku. Jeśli pomyślą, uznają że nic nam nie jest, nie spią z nami. Gdyby wokół nas działo się coś dziwnego, wskakiwałyby do naszego łóżka i chroniły nas.

miércoles, 5 de diciembre de 2018

Zwierzęcy jasnowidze

Zwierzęcy jasnowidze - naprawdę potrafią przewidywać przyszłość? Muszę przyznać, że dawniej zawsze byłem nieco sceptyczny, gdy mowa była o szóstym zmyśle zwierząt. To prawda, wiele gatunków ma poszczególne zmysły lepiej rozwinięte – ale czy naprawdę aż w takim stopniu, by pozwalały na dostrzeganie praktycznie niewyczuwalnych oznak nadciągających katastrof przyrodniczych?

Jednak zmieniłem zdanie i uważam, że ów szósty zmysł jest niezbędnym narzędziem do przetrwania na swobodzie, narzędziem, którego my, ludzie, wprawdzie nie straciliśmy zupełnie w sztucznym środowisku naszej cywilizacji, ale które z pewnością tkwi gdzieś głęboko pogrzebane.

To słowo jest tu kluczowe – któż chciałby dać się żywcem pogrzebać przy wybuchu wulkanu? Kozy żywią najwyraźniej wyjątkowy lęk przed takim losem, przynajmniej jeśli odpowiednio zinterpretować pewne ich uzdolnienia. Wytropił je Martin Wikelski, uczony z Instytutu im. Maxa Plancka, który wyposażył w nadajniki GPS kozie stadko pod sycylijskim wulkanem Etną. I rzeczywiście w niektóre dni można było stwierdzić ich nagły niepokój, jak gdyby kozom zagrażał pies. Biegały tu i tam lub próbowały uciekać między krzewy i drzewa. I zawsze kilka godzin później następował większy wybuch wulkanu. Przy mniejszych erupcjach nie stwierdzano takich zachowań wczesnego ostrzegania – bo i czemuż miałyby służyć?

Jak kozy orientowały się, że nadchodzi wybuch? Badacze nie znają jeszcze niestety ostatecznej odpowiedzi. Przypuszczają, że chodzi o wydobywające się z ziemi gazy, które poprzedzają wybuch.

Nasze rodzime zwierzęta leśne również potrafią rozpoznawać takie niebezpieczeństwa. W Europie Środkowej wulkanizm jest żywym tematem, jak można dostrzec w mojej małej ojczyźnie, górach Eifel. Głowy podnosi tu wiele starych wulkanów, wśród których jest także kilka młodych – jak ten z jeziora Laacher See. Młody w tym kontekście oznacza, że ostatni raz wybuchł przed mniej więcej trzynastoma tysiącami lat i może to zrobić ponownie o dowolnej porze.

Wtedy w powietrze wyleciało szesnaście kilometrów sześciennych żwiru i popiołu, zasypało osady epoki kamiennej i w biały dzień zasnuło mrokiem niebo aż do Szwecji. Jest to więc niebezpieczeństwo, które należy poważnie traktować, nawet jeśli prawdopodobieństwo, że współcześni ludzie mieliby przeżyć coś takiego, uważa się za niewielkie.

U nas w centrum zainteresowania uczonych lub, mówiąc precyzyjniej, kilku uczonych znalazły się mrówki leśne. Mowa o zespole profesora Ulricha Schreibera z Uniwersytetu Duisburg-Essen, który włożył w te badania ogrom wysiłku.

W górach Eifel oznaczono na mapie ponad trzy tysiące mrowisk. Ich układ wykazywał jednoznaczny związek z przebiegiem szczelin w skorupie ziemskiej, której aktywność powoduje wybuchy wulkanów i trzęsienia ziemi. W punktach skrzyżowań takich linii zaburzeń stwierdzono skupiska wielu mrowisk. Tędy z ziemi wydobywają się gazy, których skład zdecydowanie różni się od składu okolicznego powietrza. Mrówki rudnice uwielbiają to i preferują budowę swych domostw w takich rejonach. Za każdym razem przychodzi mi to do głowy, gdy widzę w lesie tak piękną konstrukcję pełną krzątających się owadów. Również w wypadku mrówek nikt do dzisiaj nie wie, dlaczego lubią akurat te miejsca. Tak czy owak jest jasne, że mogą wywęszyć minimalne różnice w stężeniu gazu, podobnie jak kozy. Istnieją niezliczone doniesienia z całego świata o podobnych zjawiskach.

Czy zatem zwierzęta są zasadniczo wrażliwsze od człowieka? Naturalnie jest wiele gatunków, które są zdecydowanie lepsze w poszczególnych dyscyplinach.

Orły lepiej widzą, psy mają lepszy niż my słuch i węch. Jednak w sumie nasze zmysły są na tyle dobre, że nie różnimy się zbytnio od przeciętnej normy dla innych gatunków. Dlaczego więc w przeciwieństwie do zwierząt dostrzegamy tak niewiele zmian w otoczeniu?

Myślę, że powodem jest zalew bodźców w naszym współczesnym środowisku życia domowego i pracy. Przykładowo zapachy nie pochodzą w większej części z lasów i pól, lecz z rur wydechowych, wyziewów drukarek w biurach albo perfum i dezodorantów na naszych własnych ciałach.

Popularne posty