Szukaj tematu w zasobach archiwum

sábado, 2 de abril de 2016

Onaniści, dlaczego to robią przy innych

Pewna mieszkanka Krakowa ma za sobą podróż tramwajem, której z pewnością długo nie zapomni. Współpasażer na jej oczach zaczął się ostentacyjnie masturbować po czym stwierdził, że "dziewczyny to lubią". Okazuje się, że tego typu widoki są bardzo częstym zjawiskiem, z którym nie do końca wiadomo, jak sobie poradzić.

Opowieści o mężczyźnie w czarnym płaszczu odsłaniającym publicznie swoje "atuty" nie są niestety bajką. Publicznie obnażający, a nawet masturbujący się mężczyźni, to zjawisko, którego świadkiem może być każdy z nas i to niezależnie od płci. – Dochodzi do tego typu sytuacji i z reguły są to zgłoszenia ze strony kobiet. To dotyczy przede wszystkim parków, gdzie mężczyźni celowo czekają na spacerujące kobiety, aby zdjąć z siebie odzież, lub rozpiąć rozporek.

Ekshibicjonizm - zjawisko opisane tutaj na stronie, jest bardzo częste. Amerykańskie badania pokazują, że ponad połowa kobiet na przestrzeni życia, ale przede wszystkim w młodszym wieku, napotyka na mężczyzn prezentujących się nago lub eksponujących penisa lub wykonujących czynności takie jak masturbacja.

"Widziałam to wiele razy". Przypadek ten wydaje się równie dziwny, czy obrzydliwy dla kobiet. Wiele kobiet nie umie zrozumieć dlaczego on to robi, pokazuje jej. Tymczasem jak się okazuje, wszystkie kobiety przyznają, że co najmniej raz w życiu były świadkami lub "ofiarami" zjawiska obnażania i publicznej masturbacji.

Ania widziała w centrum Łodzi mężczyznę, który szedł przez miasto ze swoim penisem w dłoni. Był pijany. 25-letnia Marysia ma wyjątkowego pecha do spotykania zboczeńców, szczególnie w autobusach i tramwajach. – Sama nie wiem dlaczego, może za bardzo się rozglądam? - pyta samą siebie. Pierwszy raz zobaczyła pasażera w łódzkim tramwaju z penisem w dłoni.

W internecie można znaleźć też wiele filmów, na których nagrano onanistów, którzy z jakiegoś powodu upodobali sobie przystanki oraz środki komunikacji miejskiej. – Ostatnio była taka sytuacja, że mężczyzna obnażał się przy wiacie przestankowej. Czekała tam grupa pasażerów, a wśród nich młode studentki.

Lublin; styczeń 2016 rok. Masturbował się na przystanku. -Nikt nie zareagował, każdy odwracał głowę. Na przystanku autobusowym w Lublinie jeden ze stojących tam mężczyzn zaczął się masturbować. - Zdarzenie zaobserwowała czytelniczka.

Incydent miał miejsce na jednym z bardziej uczęszczanych przez pasażerów przystanku w rejonie dworca dla busów. W pobliżu wiaty stanął mężczyzna, który nie zwracając uwagi na nikogo, zaczął się masturbować trzymając ręce w kieszeni. Jednocześnie usiłował przyciągnąć wzrok znajdujących się w pobliżu kobiet. Te jednak nie były zainteresowane oglądaniem jego wyczynów. Gdy mężczyzna włożył rękę do kieszeni a później zaczął ostentacyjnie nią poruszać w kieszeni, przystanek opustoszał.

- Na busa czekało mnóstwo ludzi, kobiet, najgorsze było to, że każdy odwracał wzrok. Mężczyzna wcale też nie przejmował się moimi i koleżanki szeptanymi uwagami,komentarzami. - Opowiada czytelniczka.

Godzina 7 rano, stara część Saskiej Kępy, w Warszawie. Na przystanku tylko ja i on. Myślałam, że to taki odruch, że sobie tak ręką trzęsie, ale po chwili moim oczom ukazał się jego pobudzony penis. To było okropne, obrzydliwe. Krzyknęłam coś i zawróciłam w stronę domu. Kiedy się odwróciłam, jak gdyby nigdy nic wstał i spokojnym pewnym siebie krokiem odszedł.

Z kolei w 2014 roku w centrum miasta około 40-letni mężczyzna zaczepiał młode kobiety, pokazując im na ekranie telefonu… swoje przyrodzenie. Scenariusz wyglądał za każdym razem tak samo. Do stojącej samotnie młodej kobiety podchodził mężczyzna i wyciągając w jej kierunku dłoń z telefonem prezentował swoją intymną część ciała. Wcześniej potrafił też pytać: „Widziałaś kiedyś coś takiego”, „Fajny mam sprzęt”, „Jak Ci się podoba mój przyjaciel” „Fajna pała, no nie?” itp. Cała sytuacja trwała dosłownie chwilę, zanim kobiety zdążyły zareagować, znikał tak szybko jak się pojawił.

W Lublinie w ostatnim czasie było zaledwie kilka podobnych przypadków. W lutym ub. roku mężczyzna masturbował się w parku. Najczęściej opuszczał spodnie i starał się zainteresować sobą przechodzące alejkami studentki. W tym samym miesiącu w pociągu jadącym z Gdyni do Lublina do przedziału, w którym podróżowały dwie młode kobiety, wszedł młody mężczyzna. Zamknął za sobą drzwi a następnie je zasłonił, tak by z korytarza nic nie było widać. Wtedy rozpiął rozporek a po chwili zaczął się masturbować.

Jak do tej pory, w Lublinie tego typu incydenty są rzadkością. O ile co jakiś czas pojawiają się informacje o ekshibicjonistach, którzy najczęściej latem w parkach prezentują kobietom swoje przyrodzenie, to policjanci praktycznie nie otrzymują takich zgłoszeń. Nikt nie zgłasza. Za tego typu zachowanie, oczywiście o ile sprawca zostanie zatrzymany, grozi kara grzywny w wysokości 1,5 tys. złotych. Traktuje się je jako nieobyczajny wybryk i jest to wykroczenie. Takie historie rzadko trafiają do policyjnych akt. Poza tym sprawa nie powinna się kończyć na mandacie. Najlepsze, co można zrobić (aby unikać takich sytuacji w przyszłości) i dla chorego / onanisty (żeby zaczął się leczyć), to iść w zaparte i skierować sprawę do sądu z wnioskiem o przeprowadzenie badań w zakresie zdrowia psychicznego. Ale nikt tego nie robi.

Według Art. 140. k.w. „Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo "karze nagany”. Zazwyczaj jednak taki osobnik trafia do właściwego dla siebie miejsca – na badania psychiatryczne.

Zdecydowanie bardziej liberalnie do problemu publicznej masturbacji podchodzą szwedzcy urzędnicy. Tamtejszy sąd uznał kilka lat temu, że 60-letni mężczyzna, który masturbował się na plaży w okolicach Sztokholmu, nie popełnił przestępstwa. Zdaniem sądu rejonowego dla Södertörn, doszło do "innej czynności seksualnej", ale nie wystarcza to do skazania. Przesłanką łagodzącą było to, że jego czynność nie "była wymierzona w konkretną osobę", a tym samym nie wyrządziła nikomu krzywdy. 

Niegroźny zboczeniec czy nieobliczalny wariat? Ekshibicjoniści są poza kontrolą. Obserwuje cię z ukrycia. Czekasz na autobus lub czytasz książkę na ławce. Biały dzień. Wokół życie toczy się swoim rytmem. Ważne, że ofiara jest nieświadoma. Podchodzi coraz bliżej. Wyjmuje swoje atuty, rozpinając rozporek. Zaczyna się dotykać i w końcu się ujawnia, eksponuje. Lubi jak się boisz. Albo jak krzyczysz na niego. Jak się na niego złościsz, denerwujesz. To go dodatkowo podnieca.

Chociaż nie ma żadnych oficjalnych statystyk na temat ekshibicjonizmu, wiemy, że zjawisko jest bardzo powszechne. Każdy z nas zna w swoim otoczeniu osobę, która miała takie doświadczenie.  Takie przypadki są w ogóle na policję nie zgłaszane.

Pola Mokotowskie, to bardzo rodzinne miejsce na mapie Warszawy. We wrześniową niedzielę odbywały się akurat sportowe zawody psów. – mówi Karolina. – Nagle w krzakach zobaczyłam z pozoru sympatycznie wyglądającego mężczyznę. Stał i sikał i przypatrywał się  i jak dostrzegłam po chwili zaczął to robić – onanizował się.

Co zrobiła Karolina? – Spanikowałam i zaczęłam krzyczeć, żeby poszedł sobie w krzaki sam ze sobą się zabawiać w ukryciu, a on nie przestawał się masturbować.

W takiej sytuacji najlepiej jest nie reagować. Nigdy nie wiemy z kim mamy do czynienia. Panika i krzyk kobiety tylko go podniecają. I to jeszcze bardziej.  Radzą eksperci.


Przestępca czy chory. Tłum jest podnietą. Żywiołem ekshibicjonisty jest i reakcja kobiet i poczucie zagrożenia u niego, np. że ktoś może go nakryć, zobaczyć, albo że ktoś może zadzwonić na policje i złapać. Że, ktoś na na niego może nakrzyczeć. Że ktoś zacznie go wyśmiewać.

Jednak, jak stwierdza psychoterapeutka, udzielając nam fachowej wiedzy, dodaje też, że u ekshibicjonistów rzadko mamy do czynienia z pedofilem w tej postaci. Dzieci nie są obiektem ze względu na młody wiek. Obiektem jego / ekshibicjonisty jest zbiorowisko ludzi. Onanistę ekshibicjonistę podnieca tłum, obserwatorzy. To raczej na to reaguje, że jest to zbiorowisko ludzi. Onanistę podnieca tłum. W kinie, teatrze, na przystanku, czy w parku rekompensują sobie poczucie bliskości poprzez dotykanie się, samogwałt.  Jej zdaniem onanizowanie się w miejscu publicznym, jest niczym innym jak odreagowaniem napięcia, wynikającego z zaburzeń neurologicznych i problemów intelektualnych. Taki delikwent, doświadcza ogromnego stresu i nie kontroluje swoich zachowań w kategorii społecznej. Liczy się tu i teraz.

Przyczyną tego zachowania jest zaburzenie preferencji seksualnej pod postacią ekshibicjonizmu. Może tak być, że ci ludzie w tradycyjny sposób nie osiągają żadnej satysfakcji, przynajmniej w skrajnych formach tego zjawiska. Wówczas tylko na takiej drodze są w stanie osiągnąć pełnię podniecenia seksualnego i szczytować. Najczęściej jednak panowie mają rodziny, partnerki ale czegoś im brakuje, aby mieć pełne poczucie zaspokojenia seksualnego. Wtedy raz na miesiąc, czy raz na pół roku szukają doznać na mieście.

W kinie, teatrze, na przystanku, czy w parku rekompensują sobie poczucie bliskości poprzez dotykanie się, samogwałt. Badania również potwierdzają, że takie zachowanie nie jest zalążkiem późniejszych gwałtów. Te osoby kończą na etapie samozaspokojenia, kiedy ktoś na nich patrzy i reaguje emocjonalnie – mówi psycholog. Agresja może pojawić się natomiast w sytuacji, kiedy onanista poczuje się zagrożony. Może pchnąć czy uderzyć.


Jak reagować? W opinii publicznej panuje przekonanie, że śmiech takiego osobnika przyniesie oczekiwany efekt. Że się zawstydzi, speszy. Jeśli jest strachliwy, wstydliwy wtedy tak. Ale czasem jest inaczej. A to nieprawda. Wcale nie musi tak być. Trudno przewidzieć reakcję chorego, bo może go to podniecić jeszcze bardziej, i szybciej dojdzie do orgazmu.  Dużo bezpieczniejszym sposobem jest po prostu oddalenie się z miejsca zdarzenia i brak reakcji. Dla ekshibicjonisty bodźcem jest reakcja, jej brak osłabia doznania. I wtedy ma większy kontakt z rzeczywistością. Każdy przejaw zainteresowania wzmaga pobudzenie onanisty. Śmiech, strach, czy uporczywe patrzenie się będzie wzmagało to zachowanie dodatkowym bodźcem dla takiej osoby.

Nie warto ryzykować. Nie warto wyśmiewać. Żartować. To nie jest zabawa tylko choroba. Takie zaburzenie psychiatryczne powinno być leczone. W innym przypadku się nasila. I wtedy on częściej przychodzi masturbować się w wyznaczonych miejscach. Dotyka głównie osoby samotne, które nie umieją nawiązywać relacji społecznych. Nie chodzi tu wyłącznie o strefę damsko-męską, lecz i pozostałe relacje z przyjaciółmi czy krewnymi.

Najlepiej, żeby kobieta okazała jak najmniej zaskoczenia. Ekshibicjoniście zależy na tym, aby zaszokować kobietę i w tradycyjny sposób tłumaczymy to potrzebą przynajmniej chwilowego zawładnięcia kobietą. A kobieta zszokowana pokazuje, że przez chwilę jest zależna od tego mężczyzny. Nie okazujmy zatem ani zaskoczenia, ani strachu, bo typowy ekshibicjonista nie jest typem agresora seksualnego.

Źródło: http://natemat.pl/158871,niegrozny-zboczeniec-czy-nieobliczalny-wariat-onanisci-sa-poza-kontrola

Czytaj również: Psychologia o ekshibicjonizmie ... 

No hay comentarios:

Publicar un comentario

Popularne posty