Delikatność to jest...moc. subtelność, autentyczność, łagodność to jest siła. W tym szumnym, pełnym chaosu świecie, ostrych i głośnych dźwięków wszelkich, dotyku, który ze złem się kojarzy, zapachów ostrych, aż nos wykręca.... ja celebruję delikatność i swoją wrażliwość.
Życie pokazuje co rusz swoje wszelkie oblicza i szepcze jak diabeł do ucha .. a ja już wiem, ze wtedy jest "sprawdzam". I wtedy niekiedy robię swoje.... to co czuję w głębi Siebie, co mi w duszy gra i pieśni w sercu śpiewa.
A niekiedy...poddaję się, poleżę, odpocznę i dystansu nabiorę (albo i nie) i wstanę, otrząsnę się i pójdę dalej a może zawrócę?
Ale nadal i wciąż, i wciąż pielęgnuję delikatność, łagodność i wrażliwość
i daje to Sobie i Tobie, bo kiedy daję to biorę...ot, takie prawo Wszechświata...
I tak ładujemy się wzajemnie. Pięknego, łagodnego dnia ... z uważnością na swoje JA
No hay comentarios:
Publicar un comentario