Szukaj tematu w zasobach archiwum

domingo, 12 de enero de 2014

Papież Franciszek, krytyka tyranii kapitalizmu

Papież Franciszek i krytyka współczesnej formy kapitalizmu. Papież Franciszek poddaje współczesny kapitalizm poważnej krytyce. W opublikowanym ostatnio dokumencie papież potępia dogmatyczną wiarę w wolny rynek oraz obsesyjne dążenie do coraz większej konsumpcji, czy dążenie do kariery w sposób nieuczciwy. Wzywa też liderów politycznych do działania.

Opublikowana w listopadzie 2013 roku pierwsza adhortacja apostolska papieża Franciszka stanowi swego rodzaju ramowy program pontyfikatu. Zwierzchnik Kościoła katolickiego poświęca w dokumencie nieco miejsca współczesnym stosunkom ekonomicznym, które ocenia bardzo krytycznie. Franciszek zdecydowanie potępia światowy system finansowy, tyranię kapitalizmu, czy neoliberalizmu, wykluczenie, a także powszechną obsesję konsumpcji.

W dzisiejszych czasach wszystko podlega prawom konkurencji i przetrwania najlepiej przystosowanych, gdzie potężni żywią się kosztem bezsilnych” - pisze papież. Według Franciszka doprowadziło to do sytuacji, w której „masy ludzi czują się wykluczone i zmarginalizowane: bez pracy, bez szans i bez drogi ucieczki”. Franciszek zwraca uwagę, że obecna „ekonomia wykluczenia i nierówności” jest „ekonomią, która zabija”.

Druzgocącej krytyce poddane zostały niektóre tradycyjne dogmaty ekonomiczne, w szczególności teoria skapywania, która w dużym uproszczeniu zakłada, że to, co jest dobre dla bogaczy, ostatecznie pomoże również biednym. „Ta opinia, która nigdy nie została potwierdzona faktami, wyraża niedojrzałą i naiwną wiarę w dobroć tych, którzy sprawują władzę ekonomiczną i w zsakralizowane działanie panującego systemu. Tymczasem wykluczeni w dalszym ciągu czekają” – czytamy w papieskim dokumencie.

Zwierzchnik Kościoła sprzeciwia się także obsesyjnej konsumpcji, która prowadzi do dominacji pieniądza nad jednostkami i społeczeństwami. „Światowy kryzys dotykający finanse i gospodarkę obnaża ich nierównowagę, a przede wszystkim brak troski o człowieka, który jest zredukowany wyłącznie do jednej z jego potrzeb – konsumpcji".

Franciszek zauważa, że podczas gdy dochody nielicznych gwałtownie rosną, powiększa się też dystans pomiędzy większością, a garstką szczęśliwców. Zdaniem papieża ten brak równowagi jest wynikiem „ideologii, które bronią absolutnej autonomii rynku i finansowych spekulacji". Jak twierdzi Franciszek, "żyjemy w nowej, niewidzialnej i często wirtualnej tyranii, która jednostronnie i nieubłaganie narzuca swoje prawa i zasady." W systemie tym, „który ma tendencję do pożerania tego, co stoi na drodze do zysku, wszystko co kruche, jak na przykład środowisko, jest bezbronne wobec interesów ubóstwianego rynku, które stały się jedyną regułą.

Papież nie ograniczył się jedynie do wyliczenia wad obecnego systemu. Wezwał też liderów politycznych do przeprowadzenia reform, które pozwoliłyby zwalczyć biedę, wykluczenie i nierówności. „Pieniądze muszą służyć, a nie rządzić!” – pisze Franciszek.

Papież Franciszek

Co o gospodarce mówił Jan Paweł II? Jan Paweł II, podejmując temat problemu biedy współczesnego świata, obficie czerpał z nauczania II Soboru Watykańskiego, co wyraża się przede wszystkim w analizowaniu znaków czasu. W encyklice Sollicitudo rei socialis zauważał, że współcześnie wielkie metropolie otoczone są przerażającymi skupiskami ubóstwa, nędzy materialnej i moralnej, które uśmiercają ogromne rzesze ludzi. Definiując zjawisko biedy, używał różnych terminów, jak np.: „niedorozwój”, „rażące różnice w sytuacji takich samych ludzi”, „nierównomierny podział środków potrzebnych do życia”, „pozbawienie dóbr i usług”, „zacofanie”. Przez ubóstwo rozumiał przede wszystkim brak i ograniczenie tych dóbr i wartości, dzięki którym człowiek mógłby zaspokoić swoje podstawowe potrzeby.

Bieda ekonomiczna ujawnia się w brakach w obszarze żywności, higieny, zdrowia, mieszkania, zaopatrzenia w wodę, czy wreszcie w warunkach pracy, ale najbardziej widoczna jest w zjawisku bezrobocia i bezdomności. Bezrobocie jest dzisiaj często postrzegane jako symbol i konsekwencja współczesnych przemian. Zjawisku temu towarzyszy niebezpieczeństwo utraty szacunku, jaki każdy powinien mieć dla samego siebie. Ponadto bezrobocie to nie tylko brak pracy, ale też brak podstawowych środków ekonomiczno-materialnych potrzebnych do prowadzenia życia w pełni ludzkiego. Osoba pozbawiona możliwości pracy doświadcza swojej degradacji, aż do utraty szacunku. Bezrobocie prowadzi także do naruszania prawa w celu zdobycia podstawowych środków potrzebnych do życia. Bardzo często dotyka ono osób słabszych psychicznie, które sięgają po różnorakie nałogi niszczące ich człowieczeństwo.

Jan Paweł II zauważył, że praca będąca powołaniem człowieka i decydująca o podobieństwie do Boga zostaje odarta z wymiaru etycznego i sprowadzona do kategorii towaru. Szczególnego rodzaju biedą naszych czasów jest bałwochwalstwo pieniądza. W życiu konkretnego człowieka staje się ono korzeniem wszelkiego zła. Jan Paweł II w encyklice Centesimus Annus uczył, że dążenie do coraz lepszych warunków bytowych jest uzasadnione, ale jednocześnie niesie różne niebezpieczeństwa: jeśli człowiek nastawi się w zdobywaniu dóbr wyłącznie na konsumpcyjne podejście do tego działania, wówczas szkodzi to jego życiu fizycznemu i duchowemu.

Biedą moralną człowieka jest postawa wydobywania maksimum korzyści dla siebie, przy równoczesnej krzywdzie i poniżeniu człowieka. Nowe aspekty biedy, realistycznie ukazane przez Papieża, otwierają nowe perspektywy dla aktywności wierzących, którzy w Dobrej Nowinie dostrzegli rangę Jezusowego wołania o niesienie pomocy najbardziej bezradnym.

Papież Jan Paweł II

Poprzednik Franciszka, Jan Paweł II, także kilkakrotnie zabierał głos w sprawach gospodarczych, odnosząc się za każdym razem do aktualnej sytuacji społeczno-politycznej. Jeszcze przed upadkiem żelaznej kurtyny (w encyklice „O pracy ludzkiej” z 1981 r.) Karol Wojtyła brał w obronę prawa pracownicze oraz związki zawodowe, co było odniesieniem do sytuacji, w jakiej znajdowała się ówcześnie Solidarność. W opublikowanej w 1987 r. encyklice „Troska o sprawy społeczne” papież położył nacisk na zasadę solidarności, z kolei w 1991 roku podkreślił szczególną rolę własności prywatnej oraz wolnego rynku.

Jan Paweł II, określając wolny rynek, wymienia trzy podstawowe wartości: własność prywatną, przedsiębiorstwo i przedsiębiorczość a także wolność gospodarowania. Co nie mniej ważne, tak rozumiany wolny rynek musi – według Jana Pawła II – posiadać swoje ograniczenia – z jednej strony w postaci norm moralnych, które zapobiegałyby absolutyzacji zysku, a z drugiej strony w postaci państwa, które dba o reguły konkurencji i prowadzi ograniczoną redystrybucję” – mówił dwa lata temu w rozmowie z Forsal.pl dr Sławomir Sowiński, politolog i adiunkt w Katedrze Historii Doktryn i Myśli Politycznej UKSW w Warszawie. Źródło: forsal.pl

No hay comentarios:

Publicar un comentario

Popularne posty