Praca tarocisty, jak to jest

Kilka ziarenek spraw na temat tarota, tarocistów, tarotowej profesji, tarotowych konsultacji. Tarot obecnie jest bardzo popularny. Cieszy się dużym zainteresowaniem. Na ogół na spotkanie z tarocistą, czy tarocistką idzie się po nadzieję, żeby pogadać, wyżalić się, utwierdzić w dobrej passie. Ludzie współcześnie cierpią na niedobór życzliwego zainteresowania. Ale są klienci, którzy mają większe wymagania. Często przychodzą osoby, które chcą potwierdzenia, że rzeczywistość im się ułoży, tak, jak chcą. Ale są też tacy, którzy szukają cudotwórców, którzy obiecują, że uleczą ich życie. Są więc tacy (i ile by było zgłoszeń), którzy uwierzą, że na kursie czesania aury i makijażu trzeciego oka, można się tego nauczyć, i zdobyć atrakcyjność.

Przychodzą do mnie osoby, które mają bardzo dobrą intuicję, ale brakuje im czasu na wsłuchanie się w siebie, mylą przeczucia intuicyjne z emocjami, lękiem. Ludzie, którzy nie do końca wierzą w swoje przeczucia. Bardzo często przychodzą po rady osoby związane z prowadzeniem biznesu i finansami. Ludzie poszukujący rady biznesowej pytają o wszystko. Bardzo często z niekonwencjonalnych usług korzystają też duże firmy. Klienci zawsze są i chcą być anonimowi. Zdarzają się wśród nich ludzie nie tylko ze świata biznesu, ale i ze świata polityki, mediów, tv. Przekrój zawodów jest szeroki. Od właścicieli małych firm, przez urzędników, lekarzy, adwokatów, psychologów, informatyków, nauczycieli, managerów koncernów. Jednak wiele osób wstydzi się przyznać że chodzi, lub kontaktuje się / dzwoni po poradę do kart tarota.

Już od wielu lat stawiam i czytam zawodowo tarota. Wizyta w moim gabinecie trwa średnio 1 godzinę, do półtorej godziny. Odpowiadam również na pytania na odległość, poprzez sesje przez telefon, e-mailem. Wiele osób nie wierzy, w to co mówią karty. Część z nich wraca potem i mówi: ,,żałuję, że pana nie posłuchałem". A część nie wraca, i są to osoby, którzy mają zbyt wygórowane wymagania do kart tarota, albo ci, którzy nie zaakceptowali odpowiedzi tarota, tego, co pokazał tarot na seansie, którzy nie chcą przyjąć do wiadomości jakiej wiedzy na temat sprawy, problemu itp.

Dlaczego ludzie wybierają tarocistę, niż psychologa? Istnieje bowiem przeświadczenie w społeczeństwie, że od tarocisty dostanie się jasną i prostą odpowiedź, szybką receptę na szczęście. Taka konsultacja to szybkie katharsis, obmycie lęków z duszy, czyli terapia duszy. Tak to jest w życiu u każdego, że jeśli płacę stówę i wierzę potem, że nic złego mnie nie spotka, to działa. Tarocista jest w stanie zdiagnozować problem, ale nie jest w stanie prowadzić terapii.

Profesjonalni tarociści zawsze zgodnie podkreślają, że nie chcą nikomu "meblować życia". Często chodzi o pomoc w spojrzeniu na problem z innej perspektywy lub o wsparcie i pozytywne nastawienie.

Czasem ludzie zadają bardzo dziwne pytania, a nie lubię pytań (gdy pyta kobieta) w stylu: ,,ile będę mieć parnerów?". - Bo jak powiem, że pięciu, to przy pierwszym lepszym konflikcie może łatwo rozstać się z mężem, za chwilę będzie przecież kolejny. A nie można kodować ludzi, bo wytwarza się wtedy samospełniające się przepowiednie, a w przypadku złej wróżby u klienta może stworzyć się paranoja, lęk. Tarot jest dla ludzi, którzy poszukują odpowiedzi na pytania, by mogli samodzielnie podejmować decyzje, na podstawie każdej wiedzy jaką posiadają, którą otrzymali. Tarot często pomaga spojrzeć i pokazać realnie niektóre sprawy!

Klienci powinni wiedzieć, że przyszłość jest jak cztery strony świata. To nie jest jednokierunkowa uliczka, nie ma jednego rozwiązania, nie ma jednego scenariusza! Ale są takie wróżki, które uważają się za nieomylne, które zapewniają, iż mają 100 procentową sprawdzalność. A tak nie jest, bo sprawdzalność może być różna od 50 procent, po 6o procent, 70, czy 80, 90 procent. Może być i 100 procent, wszystko zależy jak zareagujemy na wiedzę otrzymaną z przekazu.

Karty mają to do siebie, że uzależniają, tak samo jak telewizja, internet, gry, alkohol, kawa, wspomagacze. Jeśli ktoś przychodzi do mnie za często, częściej niż raz na pół roku i pyta o to samo, lub pokrewne sprawy, nie przyjmuję, gonię. Trzeba zmusić siebie do podejmowania decyzji, do działania, dążenia do celów, do zmiany życia. Prawdziwym sukcesem tarocisty jest nauczenie klienta samodzielnego myślenia. Trzeba zamykać sprawy a nie uzależniać od kart tarota.

Karty mają pomagać w podejmowaniu decyzji, pokazywać jakie skutki może nieść dana decyzja, wybór, które rozwiązanie jest lepsze. Nie wolno popadać w przesadę i pytać czy lepszy jest BMW to białe czy może kupić zielone. Z tego typu pytaniami ludzie już uzależnieni dzwonią do telewizyjnych stacji tv, ezoterycznych i pytają o... łańcuszek, który zginął, czy jest on w domu, czy nie, a jaki prezent kupić dla żony, czy męża, dlaczego mąż chrapie, w jakim kolorze włosów pani będzie atrakcyjna. W mojej ocenie, z punktu widzenia ezoteryki, wróżba tv, z tarota, astrologii podana przez program tv, 0700, sms, nie spełnia wymogów i standardów odczytu!

Rynek parapsychologii się rozrósł, poprzez wirtualne usługi, sms, 0700 itp. W latach 90. wieczorami w niektórych telewizjach panie kręciły cyckami, a teraz jest wróżka Zosia, Samosia, wróżka Natasza itp. W mojej ocenie jest to ośmieszanie tematyki parapsychologii, sprowadzanie parapsychologii do roli rozrywki, zabawy, która podawana jest jak pizza na telefon, szybko, za odpowiednią opłatą telefoniczną w rachunku, 3,99 za minutę połączenia. Tylko szarlatani niszczą parapsychologię, filozofię, mądrości tarota, astrologii, ezoteryki.

Polacy, wierzący, w większości katolicy a jednak kochaja wróżby. To jest fakt. Powiem tak. To jest jak z prezerwatywami. Kościół nie uznaje, a Polacy i tak używają i w bardzo dużej ilości korzystają z takich serwisów, z usług takich firm, serwisów 0700, smsów, bo jak wiadomo, jest szybko, anonimowo, tanio, o każdej porze. Dlatego w Polsce jest coraz mniej takich usług, gdzie tarocista przyjmuje w gabinecie, pokoju swojego domu, czy w zwykłym profesjonalnym gabinecie, na żywo.