Polacy nie czytają

63 proc. Polaków nie wzięło w 2018 roku do ręki żadnej książki. To już nie kryzys, to klęska. W czasach rozpędzonych technologii, zaawansowanych mechanizmów manipulacji, pożerającej nasze umysły konsumpcji, my, Polacy, "rzuciliśmy ręcznik". 

Czytanie to przecież nie tylko szlachetna rozrywka, to przede wszystkim możliwość rozpoznania metafor, logiki, poszerzenia słownictwa, zrozumienia skomplikowanych procesów myślowych, a nawet filmów i seriali. Bez tego stajemy się łatwym do manipulacji i podzielenia tłumem.

Jesteśmy w trakcie zapaści kulturowej. Oprócz hejtu, nie łączy nas nic. Nie ma mowy o wspólnych kodach językowych, czy kulturowych, wspólnocie przeżyć, czy wrażliwości. Sami wystawiamy się na żer cynikom, propagandzistom i zwykłym oszustom różnych barw politycznych, czy grup interesów. Zawsze łatwiej zarządzać bezmyślnymi, którzy nie są w stanie się porozumieć.

Wykształcenie, sztuka, czytelnictwo są kluczami do odnalezienia się we współczesnym świecie. Trzymajmy się słów dobrze napisanych, bo bez nich zgubimy się w morzu wszechogarniającej głupoty.