Konsumpcjonizm – nałóg, który wszczepił Ci System! Konsumpcjonizm, czy niekupowanie jest dla Ciebie wyzwaniem? Kupujemy, robimy to codziennie, kupujemy dużo, często zdecydowanie za dużo i to rzeczy, które nam nie służą, gdyż są, albo nam niepotrzebne, albo wręcz szkodliwe dla naszego zdrowia.
Dlaczego zatem nagminnie dokonujemy zakupów?
Po pierwsze – zakupy stały się dla nas wręcz rytuałem, bez którego odczuwamy dotkliwy brak „czegoś”, są dla nas sposobem zapełnienia czasu, który dodatkowo skutecznie odrywa nas od naszych myśli, relaksuje, pozwala na chwilę zapomnieć o problemach.
Po drugie – zakupy działają na nas jak każdy inny nałóg, przynoszą chwilę zapomnienia.
Po trzecie – stricte związany z powyższym jest fakt, iż zakupu sprawiają, że jesteśmy szczęśliwsi, podnoszą bowiem poziom endorfin w naszym ciele.
Po czwarte – zakupy pozwalają nam zapełnić brak naszych kontaktów społecznych.
W dzisiejszym świecie nieustannie goniąc za wszystkim, niestety często gubimy przyjaciół, znajomych, rodzinę i częste spotkania z nimi.
Potrzeba kontaktów międzyludzkich jest w nas jednak tak silna, że musimy ją w sobie zaspokoić.
Zakupy są na to idealnym sposobem, szybkim i wygodnym, gdyż relacje nawiązane podczas nich są bardziej powierzchowne i oparte na miłych doznaniach, dzięki czemu zdecydowanie łatwiejsze w kultywowaniu.
Gdy ktoś nas denerwuje, zawsze możemy zmienić na inny sklep, prawda?
Po piąte – dzięki zakupom dowartościowujemy się, dajemy sobie przecież prezent, podnosimy swój status, kupujemy coś ładnego do ubrania, czy do ozdobienia naszego mieszkania.
Stajemy się ładniejsi, ważniejsi i bardziej atrakcyjni.
Po siódme – dzięki zakupom zagłuszamy i często w dosłownym tego słowa znaczeniu zajadamy, nasze emocje, których nam zdecydowanie nie brakuje.
Po ósme – kupowane rzeczy stały się dla nas formą wyrazu nas samych.
Po dziewiąte – kupujemy, gdyż od wielu lat ulegamy perfekcyjnej manipulacji przedsiębiorców, którzy zarabiają na nas ogromne pieniądze.
Efektem ubocznym jest również ogłupianie nas, gdyż niestety, ale w większości zatraciliśmy racjonalne podejście do zakupów. Te liczne, kuszące powody pomagające zaspokoić nam nasze bardziej lub mniej ukryte potrzeby, wpływają na to, że kupujemy dużo, często rzeczy, bez których śmiało moglibyśmy się obyć. Może więc warto zatrzymać się na chwilę i przyjrzeć swojemu podejściu do kupowania i dokładnie przejrzeć swe torby i koszyki sklepowe?
A może posunąć się o kroczek dalej i wykorzystać szansę, którą stworzyli nam inni ludzie i sprawdzić porządnie swe zakupowe nawyki?
Sprawdź siebie, czy podołasz temu wyzwaniu!
Wyzwanie polega na tym, by przez 3 dni nie zrobić żadnej transakcji finansowej (zarówno gotówkowej, jak i bezgotówkowej), czyli nie wydawać ani jednego grosza!
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda dobrze i bezproblemowo. To jedynie 3 dni bez wydawania pieniędzy. Nic trudnego! A jak wyjdzie to nam w praktyce? Może warto sprawdzić?
Każdy z nas może znaleźć własne, wewnętrzne powody, które zmotywują go do podjęcia wyzwania.
Może to być jedna rzecz bądź wiele.
Może to być np. sile uczucie solidarności z Naturą i chęci zjednoczenia się z przyrodą, poczucie niesprawiedliwości i światowego wyzysku, opór bycia czyjąś marionetką bądź więźniem własnych nawyków, chęć rozpoczęcia świadomego dokonywania codziennych wyborów odcinając się od zaszczepionych przez system wzorców zachowań bądź też zwykła ciekawość lub chęć przerwania nudy.
Jedno jest pewne, NIC NIE TRACIMY, a sporo możemy dowiedzieć się o samym sobie i funkcjonowaniu naszego, dzisiejszego świata.
Możemy też dotknąć naszej wewnętrznej siły woli i wielkiej sprawczości, którą każdy z nas posiada, a która błyskawicznie rozrasta i mnoży się wraz ze wzrostem naszej liczebności.
I jeszcze jedno, uczucie mnie osobiście głęboko wzruszające od dziecka, POCZUCIE JEDNOŚCI, gdy ludzkie serca i świadome bycie łączą się solidarnie w gotowości do działania. Jest to wielka, potężna, cudowna MOC, którą mamy My, LUDZIE, a którą tak rzadko mamy okazję poczuć.
Ta moc to nasze piękno, nasz atrybut, sięgnijmy zatem po niego. Już czas wydobyć go z głębokiego uśpienia.
Zwłaszcza My, ludzie , mamy ją myślę szczególnie uwrażliwioną i głęboko w nas zakorzenioną.
Nie dlatego, że jesteśmy lepsi od innych, nie.
Dlatego, że tak ukształtował nas trwający od początku naszego istnienia nasz głęboki kontakt z Ziemią, z drugim człowiekiem, z rodziną, a także wydarzenia historyczne, które wymusiły na nas wzmacnianie tego atrybutu. Tego Piękna!
Dajmy mu zatem dojść do głosu i wykorzystajmy go właściwie. Nawet jeżeli naszym początkowym powodem podjęcia wyzwania będzie jedynie chęć udowodnienia sobie, że nie jesteśmy “statystycznym konsumentem”!
No hay comentarios:
Publicar un comentario