Szukaj tematu w zasobach archiwum

domingo, 4 de enero de 2015

21.12. 2012 - z archiwum prasowego

Temat z archiwum prasowego. Koniec świata 21.12.12? Wiele osób w to wierzy. Dlaczego? Kryzys gospodarczy, niepewne czasy i brak stabilizacji sprzyjają powstawaniu teorii o rychłej zagładzie świata. Pisało w grudniu 2012 roku Echo Dnia Radomskie

Już w najbliższy piątek, 21 grudnia (2012 roku) będzie koniec świata. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy numerolodzy. Wbrew rozsądkowi – wielu radomian obawia się tej daty.

Nikt tak naprawdę nie widział oryginalnego kalendarza Majów, który rzekomo kończy się na dacie 21 grudnia. Z faktu tego zrobiono prawdziwy szum medialny. O końcu świata czyta się w gazetach, Internecie. Czy ciąg liczb ma jakieś znaczenie?

NIEZŁY CHWYT

Koniec świata pojawia się w wielu teoriach, religiach. Dlatego tak żywo jest i dziś komentowana historia o rzekomym schyłku naszej cywilizacji.

- Taka historia o końcu świata nieźle się sprzedaje choćby w reklamach. Dlatego, że zwraca uwagę na konkretny towar, który trzeba mieć, by zdobyć poczucie bezpieczeństwa – mówi Tomasz Maciejewski, specjalista od marketingu.

Z kolei Piotr Gońciarz z Radomia, zajmujący się parapsychologią i numerologią zauważa, że często dajemy znaczenie jakiemuś ciągowi liczb, nadajemy temu sens.

- Duże znaczenie przywiązujemy choćby do daty urodzenia. Wiele osób potem się zastanawia, czy ciąg liczb z urodzenia ma jakieś znaczenie – dodaje Piotr Gońciarz.

Radomianin zaznacza jednak, ze o żadnym końcu świata 21 grudnia nie może być mowy. - Liczby określają początek czegoś i koniec. Nie mogą jednak określać końca całego świata, w którym żyjemy - zaznacza.

- Liczby określają początek czegoś i koniec. Nie mogą jednak określać końca całego świata, w którym żyjemy – mówi Piotr Gońciarz z Radomia, który interesuje się parapsychologią.

LISTA PRZESĄDÓW

Niektóre liczby jednak budzą lęk. Boimy się choćby 13 dnia miesiąca. Przesądy dotyczą dat, w którym mieliśmy jakieś nieszczęście.

Jak bardzo przesądy mają wpływ na nasze postępowanie, świadczy choćby zdarzenie, jakie było w klubie Broń Radom. Okazało się, że drużyna piłkarska trzy razy z rządu przegrała mecze, a wówczas w ekipie grał Senegalczyk Mammadou Fall. Gdy za czwartym razem Senegalczyk już nie grał, a Broń wygrała, przyjęto to za dobry znak. Więcej już Senegalczyka nie brano na mecze.

Innym razem drużyna koszykarska Rosy Radom tak świetnie zaczęła sezon, że po pierwszym zwycięskim meczu gracze postanowili nie golić się. Szczęśliwa passa trwała przez kilka spotkań i po paru tygodniach na parkiecie biegali sami brodacze.

- Aktorzy też mają wiele przesądów, a najbardziej znany jest ten, by upuszczony skrypt jak najszybciej przydepnąć nogą. To jest wręcz paniczne deptanie, by w ten sposób odżegnać niechybne nieszczęście, jakie może spotkać aktora – opowiada Jarosław Rabenda, aktor radomskiego Teatru Powszechnego.

LICZBY WOKÓŁ NAS

Wszyscy na co dzień mamy do czynienia z wieloma liczbami. Powołujemy się na statystki, a ta jest wykorzystywana w niemal wszystkich dyscyplinach naukowych. Liczby, statystki, to także źródło wiedzy także dla większości instytucji społecznych. Ta wiara w moc liczb przenosi się więc i na najbardziej fantastyczne historie o końcu świata.

Na wszelki wypadek ludzie próbują śmiać się z daty 21 grudnia, żartować. I tak w Internecie już pojawił się żart, że jedynie Chuck Norris nie boi się końca świata. - Przeżyłem już kilka końców świata – drwi Chuck.

ZNACZENIE LICZB

Pitagoras, mędrzec, matematyk i filozof ze starożytnej Grecji jako pierwszy zwrócił uwagę na znaczenie liczb. Jego uczniowie - pitagorejczycy - byli przekonani, że liczby żądzą światem. Zauważyli, że różne zjawiska da się sprowadzić do relacji liczbowych. Liczby znaleźli choćby w muzyce, bo da się zapisać wysokości dźwięków w interwałach muzycznych. Również porządek niebios wyrażał się przez gamę muzyczną. Tak rozpoczęło się poszukiwanie liczb w rzeczach. W połączeniu liczb pitagorejczycy upatrywali prawdziwą istotę wszystkiego, co zachodzi na świecie. Od nich pochodzi podział na liczby parzyste i nieparzyste. Liczby przedstawiali w formie figur geometrycznych, układając je z kamyków na piasku, co pozwoliło im znaleźć sumy prostych szeregów arytmetycznych. Pitagorejczycy odkryli wiele własności liczb. Wiedzieli o istnieniu liczb niewymiernych, ale zobowiązani byli do zachowania tego w tajemnicy.  

Źródło: Artykuł pochodzi z archiwum z dnia 17 grudnia 2012, 9:00, z radomskiego serwisu www.echodnia.eu >>>http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20121217/POWIAT0209/121219034 
 -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Serwis, redakcja  psychotronicznyswiat.blogspot.com wyjaśnia, komentuje temat : Czytelniku! Warto byś to wiedział!  Astrologia, Numerologia, czy inna wiedza, system, bądź systemy ezoteryczne nigdy nie mówiły, nie powiedzą i nie pokażą zwykłemu zjadaczowi chleba daty końca świata! Zwykły człowiek, a jasnowidz, czy numerolog to też przecież człowiek, tej daty końca świata fizycznego, końca życia na Ziemi nie poznał, nie pozna, nie odczyta. O końcu świata wie ten, kto ten świat stworzył! W roku 2012 tym, lub przed rokiem na całym tym szumie informacyjnym o końcu świata zyskały / zarobiły krocie tylko pewne grupy ludzi. Niektórzy postanowili na tym zarobić na przykład publikując książki, wydając różnego rodzaju publikacje, zarabiały redakcje, sklepy a nawet i media zarabiały, tworząc aurę strachu, debaty, czy programy tv o końcu świata, przez co media czy firmy miały zyski z takiego stanu faktu!  A faktem jest natomiast to, że liczby mogą pokazać jedynie aurę, energetykę danego okresu czasu, tzn, pokazują jaki ten świat był, jest teraz energetycznie, w tym stuleciu, a jaki będzie energetycznie, w następnym, w przyszłości! Autor P.G.

No hay comentarios:

Publicar un comentario

Popularne posty