Ciekawostka ze świata! Plaga onanistów za kółkiem na amerykańskich drogach? Plaga onanistów za kierownicą? To właśnie Ameryka!!!! Wprawdzie stan Południowa Dakota anulował kontrowersyjną kampanię w radiu i na billboardach, w 2014 roku, ale palący problem pozostaje do dziś. Są prawdopodobnie na każdej amerykańskiej drodze, choć trudno ich złapać na gorącym uczynku. Czasami to się wszakże udaje.
Korespondent „Gazety Wyborczej” w Waszyngtonie na stronach Gazety opisywał przypadki przyłapania kierowców (zwłaszcza tirów bądź autobusów) na... onanizowaniu się podczas prowadzenia pojazdu.
Od jakiegoś czasu Ameryka mierzy się z plagą kierowców, którzy... onanizują się podczas jazdy autem. Policja przygotowała więc kontrowersyjną kampanię przeciw temu zjawisku, ale została ona zatrzymana...
Choć trudno wyliczyć dokładnie liczbę takich przypadków, to skala problemu jest duża (według badań przeprowadzonych w Nowym Jorku i na Florydzie – sięga nawet 11 proc.). Temu niepokojącemu zjawiska sprzyja fakt, że natężenie ruchu na drogach w Stanach Zjednoczonych poza wielkimi miastami jest dość niewielkie. Kierowcy nudzą się podczas długich dystansów przy prawie pustej jezdni, więc ulegają pokusie i... onanizują się za kółkiem.
Niektórzy z nich są na tyle odważni, zbyt pewni siebie, że zmuszają innych kierowców do oglądania tych lubieżnych zabaw, doganiając ich pojazdy albo zwalniając, kiedy „widzowie” próbują się zatrzymać.
Stąd być może kontrowersyjna kampania przygotowana (miało to miejsce w 2014 roku) przez władze stanu Południowa Dakota, w ramach której przy drogach pojawiły się billboardy z dwuznacznymi hasłami "Don't jerk and drive" oraz "Think before you jerk". Jak wyjaśniał w artykule dziennikarz, reporter, zwrot „jerk off” oznacza w slangowym języku właśnie onanizowanie się. Słowo „jerk” oznacza także „szarpanie”, dlatego twórcy plakatów tłumaczą, że chodziło im właśnie o to, by kierowcy nie szarpali kierownicą.
„Ta dwuznaczność jest straszliwie niestosowna ze strony policji” - stwierdził deputowany do stanowej Izby Reprezentantów republikanin Mike Verchio. Po fali krytyki lokalne władze zdecydowały się na wycofanie billboardów. Problem jednak zostaje... aż do dziś...
Nuda na międzystanowych autostradach. 13 października br. pasażerowie autobusu jadącego drogą 146 pod Bostonem z przerażeniem zauważyli, że w szarym pikapie na sąsiednim pasie kierowca trzyma na kierownicy tylko jedną rękę, a drugą się masturbuje. Kierowca autobusu zawiadomił przez telefon stanową policję, która ruszyła w pościg za onanistą. Okazał się nim niejaki 53-latek zamieszkały w Smithfield w stanie Rhode Island. W USA, w niektórych stanach policja podaje adresy aresztantów, ot to też taka ciekawostka. Został oskarżony o nieprzyzwoite obnażanie się w miejscu publicznym.
Kolejną sprawę opisał lokalny portal "Worcester Telegram and Gazette". Poza dużymi ośrodkami miejskimi natężenie ruchu w USA nie jest wielkie - ani na wielopasmowych międzystanowych autostradach, ani na wąskich lokalnych szosach. Długie dystanse, nuda i pusta jezdnia wytwarzają pokusę, której niektórzy mężczyźni najwyraźniej nie potrafią się oprzeć. Niektórzy czują się przy tym całkowicie rozluźnieni lub bezkarni - jak np. niejaki Cory z Florydy, który jechał autostradą 95, czyli główną drogą ciągnącą się wzdłuż całego wschodniego wybrzeża USA, z opuszczonymi spodniami i bezczelnie, nawet demonstracyjnie, zabawiał się przyrodzeniem. Kiedy wyprzedzali go inni kierowcy, dodawał gazu, żeby jechać równo z nimi i epatować swoim zachowaniem. Kiedy zwalniali, również on zwalniał, nie dając przymusowym widzom wytchnienia. Ale przeliczył się, bowiem jeden z nich zawiadomił stanową policję. Kiedy został zatrzymany, był już ubrany w spodnie, ale rozporek miał wciąż rozpięty. Został oskarżony o nieprzyzwoite obnażanie się w miejscu publicznym.
Także kierowca miejskiego autobusu. Niestety, onaniści grasują nie tylko na względnie pustych highwayach za miastem. 21 lipca br. niejaki George S. , kierowca miejskiego autobusu kursującego z New Jersey do Nowego Jorku, rozpiął rozporek tuż przed wjazdem do tunelu Lincolna, który jest jedną z najbardziej uczęszczanych dróg na Manhattan, i zaczął się masturbować. - Nie mogłem uwierzyć własnym oczom! - opowiada nowojorski bibliotekarz, który siedział z przodu autobusu i z poczucia obywatelskiego obowiązku wyciągnął telefon komórkowy, żeby nagrać kierowcę.
- Na kierownicy trzymał tylko jedną rękę, a momentami nawet żadnej! - relacjonuje oburzony bibliotekarz, który zarejestrował na dowód faktu cały akt samogwałtu, łącznie z wytryskiem w środku tunelu Lincolna.
Kierowca został natychmiast zawieszony i oskarżono go o czyn lubieżny oraz lekkomyślne narażenie innych na obywateli na uszkodzenie ciała (gdyby doszło do wypadku). Pasy w tunelu Lincolna są bardzo wąskie i nawet w samochodzie osobowym z dwiema rękami na kierownicy przejazd nie należy do łatwych, a co dopiero w dużym autobusie, kiedy kierowca jednocześnie się onanizuje. - Powinien był poczekać na przerwę na lunch i zrobić to w toalecie - mówi na portalu NY Daily News jego sąsiadka.
Aż 11 proc. kierowców? Jednostkowe przypadki nie wystarczą oczywiście, żeby oszacować skalę problemu. Cztery lata temu prowadzono obserwację z kamery na dwóch skrzyżowaniach - w Nowym Jorku i na Florydzie. Okazało się, że 11 proc. młodych mężczyzn tam przejeżdżających trzymało tylko jedną rękę na kierownicy, a zaś druga spoczywała - lub manipulowała - przy rozporku.
Nie jest jasne, czy ten szokujący rezultat był znany władzom stanu Południowa Dakota, które przed obecną zimą zdecydowały się na niecodzienną, dwuznaczną kampanię na billboardach i w radiu . Przy drogach pojawiły się duże tablice z napisami "Don't jerk and drive" oraz "Think before you jerk". Ponieważ "jerk off" jest w języku angielskim slangowym określeniem na masturbację, można to przetłumaczyć jako "Nie trzep podczas jazdy" oraz "Pomyśl, zanim zaczniesz trzepać".
Wszakże "jerk" oznacza również "szarpać", w tym kontekście chodzi o szarpanie kierownicą, dlatego billboardy można przetłumaczyć jako "Nie szarp (kierownicą) podczas jazdy" i "Pomyśl, zanim zaczniesz szarpać kierownicą". W Południowej Dakocie zima jest zwykle ostra, dlatego kierowcy często wpadają w poślizg i najgrosze, co wtedy mogą zrobić, to szarpać kierownicą.
Z dala od pobocza i od nieczystości. Kampania była krytykowana przez obywateli i lokalnych polityków. - Ta dwuznaczność jest straszliwie niestosowna ze strony policji - mówił deputowany do stanowej Izby Reprezentantów republikanin. M.in. po jego interwencjach lokalne władze zdecydowały się usunąć billboardy. - Postanowiłem anulować kampanię - wyjaśnia, sekretarz stanowego Departamentu ds. Bezpieczeństwa Publicznego. - To jest ważny komunikat i nie chcę, żeby dwuznaczna aluzja rozpraszała od naszego celu, jakim jest ratowanie życia na drogach...
Oficjalna wykładnia jest zatem taka, że chodziło o "szarpanie kierownicą", a drugie znaczenie dopowiedzieli sobie prześmiewcy, których jak wiadomo nigdzie, nawet w Południowej Dakocie, nie brakuje. Wcześniej jednak, w rozmowie z lokalną gazetą, stanowy urzędnik przyznawał, że dwuznaczność billboardów była zamierzona. - Przekaz kampanii jest taki: kierowcy trzymajcie się z dala od pobocza i trzymajcie wasze myśli daleko od nieczystości - wyjaśniał, dyrektor urzędu ds. bezpieczeństwa na autostradach.
Przerwanie kampanii wywołało tu i ówdzie krytykę, bo choć wywoływała uśmieszki, to jednak przekaz, w obydwu interpretacjach, docierał do kierowców. A chodzi nie tylko o plagę onanizmu na drogach. W niedawnej ankiecie przeprowadzonej na University of South Dakota jedna trzecia studentów przyznała się, że uprawiała seks w samochodzie podczas jazdy. A w Polsce? Czytaj tutaj: http://psychotronicznyswiat.blogspot.com/2015/05/wiosenny-wysyp-ekshibicjonistow.html#more
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75477,17142970,Plaga_onanistow_za_kolkiem_na_amerykanskich_drogach_.html#ixzz3VRERQPV3
..................................
M. Z.; wyborcza.pl, Waszyngton, publikacja z 2014-12-17, źródło link: http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105404,17142970,Plaga_onanistow_za_kolkiem_na_amerykanskich_drogach_.html
Świat znany i nieznany. Holistycznie na każdy temat życia! O otaczającym nas świecie. Świat Wiedzy. Informacje o znanych i nieznanych, konwencjonalnych i niekonwencjonalnych metodach działania. Wiedza, świadomość, duchowość, rozwój, zdrowie. Nieznany świat psychotroniki, parapsychologii, psychologii komplementarnej, terapii naturalnych...
Szukaj tematu w zasobach archiwum
Suscribirse a:
Enviar comentarios (Atom)
Aktualności
Popularne posty
-
Hiszpania to kraj i także raj dla naturystów, ekshibicjonistów, czy nudystów. Jest tam wiele plaż na których można wypoczywać, opalać się i...
-
Masz taką narośl na skórze? Przekonaj się, jak można się jej pozbyć. Najczęściej zauważamy je pod kolanami, pachami, na szyi albo w okolicac...
-
Spotkasz ich nie tylko w mieście, w parku, ale też i na wsi, nawet gdzieś na polnej drodze, czy na leśnej dróżce w lesie. Spotkasz ich równ...
-
Adam i Ewa na wczasach. Najpopularniejsza polska plaża. Mityczne "polisz Barbados", które przez wiele lat przyciągało turystów z ...
-
Idziesz ulicą, patrzysz, a tam jakiś facet obsikuje ścianę budynku. Wybierasz się do parku i widzisz delikwenta załatwiającego się pod drzew...
-
Czają się w parkach, pod akademikami, a nawet na cmentarzach i w kościołach. Rozsuwają płaszcze, czy kurtki i zaskakują kobiety widokiem swo...
-
Post-prawda, czyli o świecie, w którym ciągle można wierzyć w zamach smoleński. Post-prawda - najważniejsze słowo ostatnich lat - opisuje św...
No hay comentarios:
Publicar un comentario