Rosnący po czterdziestce brzuch to wina metabolizmu? Nic bardziej mylnego. Wbrew obiegowym opiniom, pojawiająca się wraz z wiekiem oponka to nie wina zmieniającego się metabolizmu. Ten zwalnia bowiem minimalnie, a rzeczywisty powód trudności z utrzymaniem wagi przez 40-latków jest inny. To dobra wiadomość, bo o ile na metabolizm wpłynąć trudno, o tyle zapanowanie nad prawdziwym powodem nadwagi to - przynajmniej teoretycznie - łatwizna.
Dobra wiadomość dla wszystkich, którzy zbliżają się do granicy wieku średniego, a nie chcą pożegnać się z wysportowaną sylwetką. Okazuje się, że wbrew obiegowym opiniom metabolizm z wiekiem zwalnia minimalnie, a rzeczywistym powodem trudności z utrzymaniem wagi przez 40-latków jest spadek aktywności fizycznej. To z kolei oznacza, że walka z rosnącą z wiekiem wagą nie jest z góry skazana na niepowodzenie. Bo o ile na metabolizm wpłynąć trudno, o tyle zwiększenie aktywności fizycznej to - przynajmniej teoretycznie - łatwizna.
Mniej ćwiczymy, gorzej się odżywiamy. Regularne ćwiczenia to jednak tylko połowa sukcesu. Bo, jak zaznaczają eksperci z National Institutes of Health, z wiekiem nie tylko stajemy się coraz mniej aktywni, ale także coraz mniejszą wagę przywiązujemy do tego, co i w jakich ilościach spożywamy. Poza regularnymi ćwiczeniami powinniśmy więc jeść świadomie – decydować się na mniejsze posiłki i brać dokładkę tylko wtedy, gdy naprawdę jesteśmy głodni. Nie stawiajmy też przed sobą półmisków z jedzeniem, bo to zachęta do niezdrowego przejadania się.
„Pozostając aktywnym i stawiając na mniejsze porcje zdrowej żywności można odpędzić widmo przyrostu wagi pojawiające się wraz z wiekiem” – obiecują naukowcy. Co jednak w przypadku, gdy codzienne obowiązki sprawiają, że ciężko nam wygospodarować czas na regularne ćwiczenia kilka razy w tygodniu?
Warto wtedy większą wagę przywiązywać do rodzaju wykonywanych ćwiczeń, a zamiast treningu siłowego zdecydować się na aerobowy lub interwałowy. Powód? Mięśnie nie spalają zbyt wielu kalorii.
Poza samą aktywnością fizyczną, dla kalorii zabójczy jest także czas po treningu, czyli tzw. faza EPOC, podczas której konsumpcja tlenu jest wyraźnie podniesiona. Jest to związane ze spłatą tzw. długu tlenowego po intensywnym, beztlenowym wysiłku.
Tym nie pokonasz nadwagi. Nieskuteczne w walce z oponką będą za to produkty powszechnie uznawane za „przyspieszacze metabolizmu”. Tym, co jemy, możemy co prawda wpłynąć na metabolizm, ale – jak podkreślają naukowcy z National Institutes of Health – zielona herbata, kofeina czy ostre przyprawy nie pomogą nam zrzucić zbędnych kilogramów.
No hay comentarios:
Publicar un comentario