O tym pisałem już dawno i przypominam czytelnikom, także moim pacjentom, problem dotyka ten każdego z nas... Władzę nad nami mają ci, których się boimy, bo zależymy od nich w jakiś sposób.
W ich towarzystwie nie jesteśmy zwykle sobą, tylko gramy i ich najczęściej również okłamujemy. Albo przemilczamy fakty. Tak Czytelniku, tak przyjaciele, fakt jest taki, że prawie wszystkie nasze kłamstwa, powodowane są strachem, a ich adresatem są ci, którzy mają nad nami jakąś władzę.
Czasem kłamiemy by się chronić przed złymi opiniami czy wytykaniem palcem. Okłamujemy, bo boimy się braku akceptacji otoczenia.
Faktem jest, że społeczeństwo konserwatywne, zamknięte, skostniałe buduje w nas, w człowieku konserwatyzm, brak otwartości, nieufność, .... a liberalne, otwarte społeczeństwo buduje człowieka otwartego i liberalnego! Inny przykład!
Przykładów na poparcie tej tezy, można znaleźć bez liku: matka, ojciec, nauczyciel, szef, pracodawca, kolega / koleżanka z pracy, wykładowca, lekarz, urzędnik, ksiądz, policjant, mąż, żona, sąsiad, czy też komornik. Otoczenie. Zapewne każdy znalazł w tym spisie, co najmniej kilka osób, których się bał, albo teraz się boi.
Lista podobnych ludzi jest jednak znacznie dłuższa i można na niej znaleźć, na przykład naszych sąsiadów. To właśnie przed nimi staramy się zwykle ukryć sprawy, o których wiemy, że im się nie spodobają, kłamiąc przy tym często, ile tylko wlezie. Chodzimy do kościoła po to, by pokazać się innym, a nie w duchowych, osobistych sprawach! Następnie wypada wymienić kolegów ze szkoły, uczelni, czy z pracy, bo wobec nich zachowujemy się identycznie. Bo co oni powiedzą o nas tego się obawiamy.
A co powiecie, o ludzi chodzących po ulicy? To dla nich przecież wielu z nas ubiera się tak, a nie inaczej i zachowuje w określony sposób. Wszystko po to, by nie stracić ich akceptacji.
A co powiecie, o ludzi chodzących po ulicy? To dla nich przecież wielu z nas ubiera się tak, a nie inaczej i zachowuje w określony sposób. Wszystko po to, by nie stracić ich akceptacji.
Wobec tych wszystkich, wymienionych powyżej ludzi, staramy się wypaść jak najlepiej, nawet za cenę kłamstwa. Oznacza to, że to oni właśnie mają nad nami władzę. Nie są to wbrew pozorom politycy, ministrowie, czy bankierzy, bo kto przy zdrowych zmysłach się ich dzisiaj boi. Ich można przecież krytykować ile tylko wlezie. Tych, co nami rzeczywiście rządzą i się ich boimy, raczej niekoniecznie. Krytykowanie tych ludzi, może być dla nas bardzo niebezpieczne. Szczególnie wtedy, gdy nasze słowa do nich dotrą...
Istnieje jedno określenie, które obejmuje wszystkich wymienionych w tym poście ludzi. Ta ogromna grupa, której się boimy, bo to właśnie ona ma nad nami władzę, nazywa się... otoczenie / społeczeństwo.
Człowiek boi się odrzucenia i braku akceptacji ze strony otoczenia . Przestaje być zatem autentyczny wobec innych, a przez to nie jest autentyczny wobec samego siebie. Oszukując siebie jedynie tylko krzywdzi siebie, cierpi.
Człowiek boi się odrzucenia i braku akceptacji ze strony otoczenia . Przestaje być zatem autentyczny wobec innych, a przez to nie jest autentyczny wobec samego siebie. Oszukując siebie jedynie tylko krzywdzi siebie, cierpi.
Świat pełen jest ludzi, którzy robią złe rzeczy. Dlaczego tak postępują?
Niektórzy kłamią, żeby nie stracić tego, co kochają. Niektórzy są agresywni, ponieważ boją się przyszłości. Niektórzy budują wokół siebie mur, bo kryją w sobie jakiś żal.
Tak, ludzie robią złe rzeczy z różnych przyczyn, a w chwili, kiedy je poznamy, możemy spróbować ich powstrzymać. A przede wszystkim ich zrozumieć.
Każdy lubi grać w udawanie. Oczywiście, rodzaje tych gier mogą się bardzo różnić.
Czasami udajemy, że nasza praca nie będzie kolidować z naszym rodzinnym życiem.
Czasem wydaje nam się, że niektóre związki są bardziej znaczące, a nie są.
Czasami udajemy, aby przekonać samych siebie, że nasze sekrety nie są wcale tak straszne.
Czasami udajemy, aby przekonać samych siebie, że nasze sekrety nie są wcale tak straszne.
No hay comentarios:
Publicar un comentario