Nasi przyjaciele, koty… Filozofia kotów - ,,Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak ułomnym, dał mu kota'' - Warren Eckstein
Nawet najbardziej utytłane dachowce zawsze pozostają szlachetne. Nie muszą niczego udawać.
Są kotami… i to wystarczy. - Frédéic Vitoux
Są kotami… i to wystarczy. - Frédéic Vitoux
Koty fascynują nas od zarania dziejów. Obserwując je, próbując je zrozumieć odkrywamy w ich mocnych stronach, postawach, zachowaniu, zaletach, zwyczajach i słabostkach jakąś magiczną siłę, która pozwala im prowadzić spokojne i szczęśliwe życie.
Koty maja tak wiele wrodzonych zalet, które mogą posłużyć nam jako inspiracja w naszym codziennym życiu, osobistym i zawodowym.
Mogłoby się zdawać, że ich życiowa filozofia sumuje się w tych kilku słowach: jeść, bawić się, spać, zadbać o swoją wygodę i robić tylko to, na co ma się ochotę. To i tak dużo w porównaniu z nami. Jednak, jak wkrótce odkryjesz, to jeszcze nie wszystko.
Zdrowy styl życia, który pozwala im żyć bez stresu, ponieważ koty mają tylko jeden cel: dobre samopoczucie! Biorąc z nich przykład, próbując choć częściowo przybliżyć się do ich sposobu funkcjonowania, możemy otworzyć się na nową perspektywę, inne spojrzenie na świat, a także na nowo, głębiej i pełniej zrozumieć samych siebie.
Spójrzmy więc na świat oczami kota, wkradnijmy się w jego myśli, poznajmy jego filozofię, byśmy nauczyli się cieszyć życiem tak jak on!
Kot jest charyzmatyczny...
Biorąc pod uwagę takie jego cechy jak czystość, czułość, cierpliwość, godność osobista i odwaga, ilu z nas, zapytuję, mogłoby stać się kotem?
Czujemy jego obecność od razu gdy tylko się pojawi. Nie musi się popisywać, sama charyzma wystarcza, by został zauważony.
Jego osobowość, takt i powściągliwość sprawiają, że musimy odwrócić głowę w jego stronę zawsze gdy przechadza się po pokoju. Ma klasę, wielką klasę! Któż nie marzy o tym, by odznaczać się podobnym magnetyzmem?
Cóż takiego robi kot, by roztaczać wokół siebie tyle pozytywnych wibracji i wzbudzać taki zachwyt?
Nic. Po prostu jest. Oto wspaniała wskazówka, jaką daje nam kot, byśmy nabrali większej charyzmy: trzeba po prostu być!
Nie chować się, nie ukrywać za fałszywymi pozorami, nie odgrywać roli, nie szarpać się, machając rękami na wszystkie strony, próbując zahipnotyzować zebranych… Po prostu nie robić nic.
Pozwól swej osobowości promieniować, jakbyś był nadajnikiem, źródłem światła. Nie mów więcej, niż to konieczne, nie narzucaj swojego zdania na siłę, nie zabieraj innym głosu, bo tylko zirytujesz tych, którzy cię słuchają. Ponieważ podświadomie wyczują, że tymi niekończącymi się monologami próbujesz przekonać czy uspokoić samego siebie.
Nie na tym polega charyzma, nie należy jej mylić z nachalnością i natarczywością, które odstraszają, przytłaczają i męczą.
Czy zauważyłeś, że ludzie obdarzeni największą charyzmą, jak aktorzy, o których mówi się, że „kamera ich kocha” nigdy nie grają w zbyt przerysowany, wyrazisty sposób? Są powściągliwi zarówno w słowach jak i w stroju.
Osoby najbardziej charyzmatyczne wcale nie są najbardziej ekstrawaganckie, lecz zwykle zachowują pewną rezerwę.
Charyzma rozwija się stopniowo, kiedy jesteś uczciwy wobec siebie i wobec innych, kiedy akceptujesz się takim, jaki jesteś, zamiast odgrywać rolę, która nie ma nic wspólnego z twoją prawdziwą osobowością. Każdy może rozwinąć tę ujmującą osobowość, pod warunkiem, że tak jak kot, w każdej sytuacji pozostanie sobą.
By promieniować charyzmą wszędzie tam, gdzie się znajdziesz bądź szczery, skromny, prosty,
bądź prawdziwy!
bądź prawdziwy!
Koci plan dnia...
Prześledź go krok po kroku i zastosuj w swoim codziennym życiu, a przyniesie ci to same korzyści!
7:30 – dzwoni budzik. Zamroczony umysł z trudem wyłania się z oparów snu? Poranek to dla wielu trudny czas… Co zrobić? Spójrz na kota, jak on się zachowuje?
Nie wyskakuje z koszyka jak oparzony, bo nie jest to zdrowe dla ciała, nie wprawi też z pewnością w dobry humor. Rozciąga się, przeciąga, powoli otwiera oczy, daje sobie czas potrzebny, by się przebudzić.
Przeciągnij się, ziewnij… Po co się spieszyć? Kot przeciąga się jeszcze na leżąco, później wstaje, robi koci grzbiet i jeszcze raz się przeciąga i ziewa jak hipopotam, po czym siada mrugając oczami.
Spróbowałem wziąć z niego przykład. Rzeczywiście, to o wiele przyjemniejsze niż wyskoczyć z łóżka jak z bicza trzasł, by zaraz potem powlec się, powłócząc nogami, w stronę ekspresu do kawy.
To powszechne w świecie zwierząt zjawisko nazywa się pandykulacja, jest to mechanizm pozwalający dobrze się obudzić i dobrze rozpocząć dzień, o którym my, ludzie, tak często zapominamy. P.G.
No hay comentarios:
Publicar un comentario