Bycie nieuprzejmym w stosunku do innych pasażerów w komunikacji publicznej samo w sobie jest nagannym zachowaniem. Ale może też mieć dodatkową złą stronę - nigdy nie wiemy, kiedy i w jakiej sytuacji znów spotkamy daną osobę. Przekonał się o tym pasażer londyńskiego metra.
Matt Buckland, rekruter w firmie zajmującej się pomocą w rozwijaniu start-upów, jadąc do pracy metrem przesunął się w pewnym momencie, żeby przepuścić inną pasażerkę, przez co na chwilę zablokował stojącego za nim mężczyznę - opisuje sytuację Daily Mail. - Chyba myślał, że stoję mu na drodze. Popchnął mnie, na co odwróciłem się i powiedziałem, że też będę wysiadał. On jednak przepchnął się przede mnie i zasugerował, żebym poszedł się j***ć - mówi Buckland w rozmowie z dziennikiem.
Kilka godzin później ten sam nieuprzejmy mężczyzna pojawił się u Bucklanda na rozmowie o pracę. Ten całą sytuację krótko opisał na Twitterze.
"Karma - koleś, który przepchnął się przede mnie w metrze i powiedział, że mam się j..., właśnie przyjechał na rozmowę o pracę... ze mną..."
Karma - the guy who pushed past me on the tube and then suggested I go F myself just arrived for his interview...with me... — Matt Buckland (@ElSatanico) February 16, 2015
Tweeta polubiło kilkanaście tysięcy osób, a jeszcze więcej podzieliło się nim z innymi.
Buckland mówi, że kandydat nie zorientował się na początku, że spotkali się wcześniej w metrze, więc ten podczas rozmowy starał mu się to zasugerować. Na koniec, jak mówi, śmiali się z całej sytuacji. Ale mężczyzna pracy nie dostał. Pisało - Daily Mail, Luty 2015 rok.
Wnioski? To co zasiejesz, zbierzesz. To co wysyłasz światu, wróci to do Ciebie, i jak nie dziś, czy jutro, to za jakiś czas, doświadczysz tego od losu. Los zawsze jest sprawiedliwy!
No hay comentarios:
Publicar un comentario