Szukaj tematu w zasobach archiwum

miércoles, 29 de agosto de 2018

Zasponsoruję chłopaka

Hasło "zasponsoruję dziewczynę" coraz częściej pojawia się nie tylko w mediach, ale również w naszym bliższym lub dalszym otoczeniu. Chyba każdy z nas słyszał o starszych mężczyznach, którzy decydują się opłacać mieszkanie czy studia młodszej kobiety w zamian za usługi seksualne lub pozory związku.

Ale zdarza się też sytuacja odwrotna... Kto sponsoruje chłopaka? Na sponsorowanie chłopaka decydują się kobiety dojrzałe, zwykle w okolicach czterdziestki lub pięćdziesiątki. Chętnie wybierają wtedy trzydziesto- lub nawet dwudziestolatków. Kobiety sponsorujące chłopaków są zwykle stosunkowo majętne, o dobrej pozycji zawodowej – najczęściej chodzi o panie na stanowiskach kierowniczych.

Na poszukiwanie mężczyzny, którego mogą "kupić", decydują się zarówno panie samotne, jak i te związane, nieszczęśliwe w małżeństwie lub swojej stałej relacji partnerskiej.

Można zaryzykować stwierdzenie, że związek młodszego mężczyzny z dojrzałą kobietą stał się w pewnych środowiskach pewnego rodzaju modą. Coraz częściej bowiem decydują się na wejście w tego typu relację dobrze zarabiające i robiące karierę kobiety. Dlaczego?

Jednym z podstawowych powodów są zmiany, jakie nastąpiły w świadomości społeczeństwa XXI wieku. Dogmaty o przewodniej roli partnera i podległości kobiety już dawno odeszły do lamusa, dlatego też tam, gdzie kobiety osiągają samodzielność zawodową, związki tego rodzaju są coraz bardziej powszechne.

Liczby mówią same za siebie. W USA już 41 proc. kobiet między 35. a 45. rokiem życia związanych jest z młodszymi partnerami. Coraz częściej jednak taki układ ma również, a może przede wszystkim podłoże materialne.

Zasponsoruję chłopaka – na czym to polega? Zasada jest właściwie tylko jedna: to kobieta płaci. Jeśli zaś chodzi o formę płatności i zakres usług, wszystko zależy od tego, na co umówią się obie strony. Sponsorująca kobieta może wynająć kochankowi mieszkanie, wypłacać mu "kieszonkowe" lub kupować rzeczy, o które poprosi. W zamian mężczyzna zgadza się na seks, ale niekiedy także na inne usługi: rozmowy, wymianę czułości, wspólne wyjazdy na urlop czy wakacje, towarzyszenie sponsorce na imprezach pracowniczych czy rodzinnych, a niekiedy nawet na wspólne mieszkanie.

- Niedawno zakończyłem taki związek - pisze na forum 24-letni użytkownik. - Czemu się na niego zdecydowałem? A co miałem do stracenia? Mogłem tylko zyskać. Wiadomo - biedny student potrzebuje pieniędzy, a równocześnie nie ma na tyle czasu, żeby poświęcić się pracy. Oczywiście, mógłbym pracować w sklepie, w kinie czy w innym miejscu, gdzie stawki oscylują w okolicach sześciu złotych za godzinę, ale po co? Przecież z tego nie miałbym tylu pieniędzy, ile bym potrzebował.

Pani, z którą się spotykałem, nie tylko wypłacała mi co miesiąc "wypłatę", ale również wynajęła mi za darmo kawalerkę. Czego więc mógłbym chcieć więcej? Niedawno się obroniłem, dlatego nie chciałem już dłużej ciągnąć tej relacji. Teraz najwyższa pora, aby naprawdę się zakochać - dodaje.

Można więc powiedzieć, że sponsoring w tym wydaniu waha się między seksem za pieniądze a sztucznie stworzonym związkiem partnerskim, za który trzeba płacić.

Dlaczego kobiety sponsorują mężczyzn? - Nie ma co owijać w bawełnę. Jestem dojrzałą kobietą, mam już swoje lata i nie mogę wciąż czekać na księcia z bajki – przyznaje 48-letnia Beata. – Dlatego, kiedy rok temu poznałam Łukasza - młodszego ode mnie o dwadzieścia lat - nie miałam żadnych oporów przed wejściem z nim w układ, w którym to ja stawiałam warunki. Płaciłam i wymagałam. Dlaczego się na to zdecydowałam? Cóż... Pewnego dnia pomyślałam, co mi szkodzi - mam swoje potrzeby, mam też pieniądze, a w tym wieku nie zależy mi już na jakiejś wielkiej miłości. Chcę korzystać z życia, a skoro mnie na to stać, to czemu nie? Łukasz również nie miał nic przeciwko takiej relacji. On potrzebował pieniędzy, ja bliskości. Mimo sporej różnicy wieku, było nam ze sobą bardzo dobrze.

Powodów, dla których panie decydują się na opłacanie kochanka jest kilka - w zależności od tego, na jaki typ kobiety trafimy. W pierwszej grupie znajdują się sponsorki zbyt zajęte robieniem kariery, by pozwolić sobie na związek i niechętne jednorazowym przygodom. Takie panie wolą znaleźć jednego mężczyznę, który będzie przy nich wtedy, gdy poczują taką potrzebę.

Druga grupa to panie po rozstaniu z wieloletnim partnerem. W ich przypadku sponsorowany chłopak ma za zadanie podnieść ich samoocenę i pomóc w uwolnieniu się od myśli o poprzednim związku. Takie panie najczęściej decydują się na dużo młodszych kochanków – w ten sposób łatwiej mogą się dowartościować. Do trzeciej grupy należą z kolei nieszczęśliwe mężatki lub panie tkwiące w nieudanych związkach. Jeśli są zdradzane lub partner nie zwraca na nie uwagi, szukają pocieszenia gdzieś indziej i wybierają taki bezpieczny, niemal biznesowy układ, zamiast ognistego romansu, który skończyć się może złamanym sercem którejś ze stron. W przypadku sponsoringu największym zagrożeniem jest szantaż – zwłaszcza jeśli sponsorka jest osobą majętną.

Sponsoring nie jest już więc domeną mężczyzn. Teraz także kobiety opłacają sobie kochanków. Na razie takich przypadków jest mniej, ale się zdarzają..

No hay comentarios:

Publicar un comentario

Popularne posty