Nie, absolutnie nie namawiamy do publicznego obnażania się (ekshibicjonizm jest jedną z najbardziej rozpowszechnionych form zaburzeń seksualnych, polegających na osiąganiu satysfakcji przez publiczne obnażanie własnych narządów płciowych). Chcemy natomiast pokazać, w jaki sposób można wprowadzić do ars amandi pewne ekshibicjonistyczne elementy. Tak, żeby dodać seksowi pieprzyku. Oczywiście jest to możliwe tylko wówczas, gdy obie strony akceptują i lubią takie eksperymenty - wyjaśnia serwis poradnikzdrowie.pl.
Seks poza domem. Można spróbować dla urozmaicenia. A tego typu urozmaicenia najlepiej wprowadzać latem, podczas urlopu. I zdecydowanie nie chodzi o to, żeby z gołą pupą biegać po parku w oczekiwaniu na pojawienie się nieznajomych. Ekshibicjonizm w wersji light to np. uprawianie seksu w miejscach, w których nigdy przedtem tego sie nie robiło, np. na łące, gdzieś na łonie natury.
Zresztą Polacy, choć na co dzień raczej nie kochają się poza łóżkiem, w fantazjach erotycznych jak najbardziej. W badaniach Dureksa deklarują, że marzą o tym, żeby kochać się w samochodzie, parku, na plaży, we własnym ogrodzie, w toalecie publicznej, klubie lub na imprezie.
Niestety często wprowadzanie fantazji w życie jest dość ryzykowne. Miłość w samochodzie i we własnym ogrodzie nie jest jeszcze takim wyzwaniem. Trudniej jednak pójść na całość w klubie albo parku. W miejscach publicznych zdecydowanie trzeba być ostrożnym. Na ludzi. A są różni ludzie. Wrażliwi i nietolerancyjni. I nie każdemu się to spodoba, gdy zauważy widok miłości. Wpadka może okazać się tak żenująca, że wszelkie eksperymenty na długo pójdą w odstawkę. Tym bardziej, że seks w miejscach publicznych może nie spodobać się straży miejskiej albo policji jeśli będzie się to robić pod miejskim monitoringiem.
Ważne! Czy wiesz, że powszechnie uważa się, że ekshibicjonistami są wyłącznie mężczyźni. Ale nie tylko. Ekshibicjonistyczne skłonności można zauważyć u niektórych striptizerek, osiągających orgazm podczas eksponowania własnego ciała. Są też kobiety, które doznają orgazmu, patrząc na rozbierających się mężczyzn. Jednak co do tego, czy to już ekshibicjonizm, mają wątpliwości sami seksuolodzy.
Owszem, seks pod kołdrą, po ciemku może czasami być podniecający, ale na co dzień jest nudny. Dla odmiany można spróbować zabawy w odsłanianie zakamarków swego ciała przy dziennym świetle, np. na łonie natury, gdzieś na kocu. Uprawianie seksu np. na dzikiej plaży dla większości jest lub może być jednak zbyt dużym wyzwaniem. Ale to nie znaczy, że nie możesz sobie pozwolić na łagodny ekshibicjonizm na balkonie, tarasie czy chociażby w oknie. Oczywiście nie w środku dnia, kiedy pod oknami tętni życie. Ale już w nocy to co innego.
Możesz to robić w domu przy zapalonym lub zgaszonym, przyciemnionym świetle, przy zasuniętych lub rozsuniętych zasłonach. To zależy od ciebie i twojego partnera. Od waszej fantazji. Świadomość, że inni mogą was podejrzeć, podziała jak silny afrodyzjak. Odradza się jednak, przestrzega, że seks na parapecie, także przy otwartym oknie może być zagrożeniem, bo może to się skończyć upadkiem i urazem kręgosłupa.
Możesz praktykować sztukę seksu w dzień, lub wieczorem przy zapalonym świetle, lub sztukę rozbierania, może nawet też i striptisu (w domu przy dziennym świetle), seks w oknie, na tarasie, czy balkonie, albo rozbieranie się na schodach, gdy wchodząc do mieszkania rozbierasz się, odsłaniasz kolejne fragmenty ciała, tj. możesz odsłaniać się przed partnerem np. podczas wchodzenia po schodach - podaje wskazówki serwis poradnikzdrowie.pl.
Ekshibicjonizm w wersji light |
Kochać się można zawsze i wszędzie, ale nie w każdych okolicznościach seks smakuje tak samo. Nikogo jednak przekonywać nie trzeba, że latem seks na łonie natury ma wyjątkowy smak.
Seks na łonie natury to świetny sposób na urozmaicenie współżycia latem. I to nie tylko dlatego, że jest ciepło i jesteśmy wyluzowani i otwarci na przygody. Również nie tylko dlatego, że szaleją w nas hormony. Powodem nie jest też możliwość robienia tego w miejscach, o których nie pomyślelibyśmy w innej porze roku, np. plaża albo leśna polana. W czym więc tkwi smak wakacyjnego seksu? Oczywiście w różnorodności. Kochając się w plenerze, można skorzystać z tylu wariantów pozycji, wykorzystując przy tym dodatkowo rozmaite naturalne gadżety, że naprawdę długo będzie co wspominać. Seks w naturze, poza niesamowitymi wrażeniami, ma jeszcze jeden ogromny plus, dodaje apetytu na seks, przez co po powrocie z wakacji harce w zaciszu domowej sypialni staną się bardziej podniecające. Na łonie przyrody twoja fantazja prawdopodobnie sama tak rozwinie skrzydła, że cię zaskoczy. Twoje małżeństwo na pewno nie będzie nudne, jeśli wypróbujesz seksu w nietypowym miejscu!
Seks na plaży? Jeśli decydujesz się robić to na dzikiej plaży, możesz poszaleć. Każda pozycja, każdy układ, pod warunkiem oczywiście, że akceptowany jednocześnie przez oboje partnerów, jest możliwy. Kochając się na plaży w wodzie trzeba pamiętać, że ciąża jest jak najbardziej możliwa. Można zajść. Niektórzy mężczyźni mogą mieć problemy z uzyskaniem erekcji, gdyż woda działa opóźniająco. Jednak, z drugiej strony, niecodzienność miejsca bardzo stymuluje.
Seks w lesie. Jeśli do tej pory nie wypróbowaliście pozycji stojących, to możecie to zrobić w lesie. Pozycje stojące wymagają od partnerów pewnej zręczności i sprawności. Las daje ponadto wiele możliwości dla pozycji siedzących.
Seks na łące. Warto spróbować, na przykład gdzieś na wsi po za miastem! Już sam odurzający zapach kwiatów i traw może wystarczyć, żeby przeżyć niezapomniany orgazm. A jeśli jeszcze dodać do tego pozycje, niemożliwe albo nie do końca możliwe do zastosowania w sypialni, wrażenia okażą się nie do opisania.
Seks w samochodzie lub w...pociągu? Co prawda w aucie można się kochać niezależnie od pory roku, ale statystyka pokazuje, że właśnie podczas wakacji robimy to najczęściej. I naprawdę nie musi to być duży samochód, bo liczy się przede wszystkim fantazja. W aucie doskonale wychodzi seks oralny. Ale uwaga, nigdy nie rób tego osobie, która akurat jest za kierownicą. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zatrzymać samochód w ustronnym miejscu i tam oddać się igraszkom. Można to robić także i tak, przy otwartym aucie, albo na zewnątrz na aucie. Jeszcze bardziej ekscytujące dla par jest uprawianie seksu w pędzącym pociągu. Jednak musi być spełniony jeden warunek, przedział powinien być pusty, a drzwi na korytarz mają być zamknięte i zasłonięte. Aby chronić się przed przypadkowymi wrażliwymi osobami, lub podróżnymi z dziećmi! Pamiętaj. Prawdopodobnie natura sama inspiruje do takiego seksu, jaki w domowych pieleszach trudno sobie wyobrazić. Zasada jest jedna, nie wolno przekraczać granic dobrego smaku - pisze i radzi serwis poradnikzdrowie.pl . Źródło: poradnikzdrowie.pl...
No hay comentarios:
Publicar un comentario