Norma i zboczenie. Co to jest norma seksualna? Kto ją ustala? Kiedy mówimy o zboczeniu a kiedy o preferencji seksualnej? „Co onacza pojęcie normy seksualnej – co przez nie rozumiemy i kiedy ta norma jest przekraczana?”
Norma seksualna. Współcześnie mówimy o normie w seksuologii jako zespole różnych norm. Mówiąc o seksualności nie można jej spłycać tylko do jednej normy. Dyskutujemy o normach społecznych, biologicznych, religijnych, partnerskich, ewolucyjnych, statystycznych. Dopiero mariaż tych wszystkich norm w dyskusji o jakimś zjawisku może odpowiedzieć w których obszarach norm mieści się dane zjawisko, a poza które wykracza.
Norma kliniczna. Jeśli mówimy o normie klinicznej to odnosimy się do dokumentów, które są związane z tą normą np. Międzynarodową Klasyfikacją Chorób i Zaburzeń, czy też konsensusu zespołów eksperckich. Dyskutujemy wówczas w bardzo określonym wymiarze, np. co w ujęciu biologicznym, co w ujęciu medycznym, a co w ujęciu seksuologicznym, jest uznawane za normę. I np. w ujęciu seksuologicznym odnosimy się do dokumentu, który został wydany w 2002 roku przez Światową Organizację Zdrowia – Deklaracja Praw Seksualnych (tekst poniżej – przyp.red.)
Jest tam dość jasno określone kryterium – jeżeli osoba godzi się na dane zachowanie seksualne, jest to osoba dojrzała i nie łamie to jakiegoś porządku prawnego, jeżeli nie krzywdzi siebie ani innych osób, to wówczas jakiekolwiek zachowanie seksualne, które spełnia te kryteria nie jest przedmiotem dyskusji.
Pojawia się problem, kiedy osoba cierpi z powodu jakiegoś zachowania. Najczęściej interwencja seksuologiczna polega na wyjaśnieniu tego zachowania, opisie tego zachowania i zdjęcia poczucia winy wokół tego zachowania. Jeżeli nie łamie to norm prawnych, jeżeli jest przyzwolenie jednej i drugiej osoby na daną aktywność seksualną, nawet jeżeli to będzie nawet najbardziej wyrafinowana aktywność seksualna, to zawsze będzie to bardziej osąd moralny niż kliniczny.
Norma społeczna, kliniczna, partnerska. Myśląc o normach społecznych odnosimy się do tego jak społeczeństwo postrzega dane zjawisko. Z punktu widzenia klinicznego to jest trochę inny obszar.
Jeśli ktoś ma opory względem danego zachowania, a jest namawiany przez partnera czy partnerkę, to pojawia się pytanie czy to jest bariera wstydu, czy jest to niechęć do poszukiwania różnorodności, czy jest to w ogóle niechęć do tego zachowania i odpowiadamy sobie na pytanie, czy warto z tym pracować oraz czy osoba ma ochotę działać w kierunku, w który podpowiada partner. Wtedy jest to już dyskusja o normie partnerskiej i tu oczywiście odnosimy się do norm indywidualnych. Oczywiście bariera wstydu jest pewnym elementem, ale wstyd jest budowany przez bardzo wiele różnych aspektów. To są np. normy religijne, społeczne. I to jest często powód do cierpienia, a nie powód do rozwijania swojego potencjału.
Pod rozwagę bierze się także normy dla danej społeczności. Jeżeli w danej społeczności następuje dopuszczenie pewnego zachowania, to w innych społecznościach może być ono oceniane zupełnie inaczej. Jeżeli mamy społeczność, w której dopuszczalne są kontakty seksualne z 14 latkami i jest to normą dla danej społeczności, to ona to legitymizuje. Natomiast jeśli to łamie normę prawną danego miejsca, to oczywiście ta norma kulturowa jest normą podrzędną względem normy prawnej. Odnosząc się do działań prawnych: to wszystko co wykracza poza działanie dopuszczone w ramach prawa, jest oceniane przez społeczeństwo negatywnie.
Ekshibicjonizm – rodzaj parafilii ( nienormatywnego zachowania) seksualnej, w której sposobem osiągania satysfakcji seksualnej jest demonstrowanie swoich narządów płciowych lub aktywności seksualnej (np. masturbacji) obcym osobom – zazwyczaj płci przeciwnej – które się tego nie spodziewają. Ekshibicjonizm to popęd do obnażania się, zwłaszcza obnażania narządów płciowych, w obecności innych osób (publicznie). Ekshibicjoniście wystarczy szok wywołany u świadka zdarzenia. Występuje też w otępieniu starczym, częsty objaw u osób chorych psychicznie. Ekshibicjoniście wystarczy szok wywołany u świadka zdarzenia. Tego rodzaju zdarzenia w Polsce są poza normą prawną i obyczajową. Jednak to, czy mieszczą się w normie partnerskiej zależy już tylko od dynamiki związku.
Zboczenie. Są normy kliniczne, które odpowiadają wprost na pytanie czy dane zachowanie mieści się w obszarze zaburzeń seksualnych, zaburzeń preferencji, czy też nie. Natomiast spectrum ludzkich zachowań jest dość szerokie i bardzo często osoby, które wszystko to, co odbiega od kanonu seksualności, odbiega od norm, które dana osoba postrzega jako właściwe, uznają za dziwne, inne, zboczone, niewłaściwe. Musimy się więc zastanowić na ile to jest osąd moralny, a na ile to jest rzeczywisty problem kliniczny.
BDSM (sado – maso) – norma czy zboczenie? Jeżeli odniesiemy się do BDSM, powiążemy to z takimi elementami jak wiązanie, dominacja, dyscyplina, sadyzm i masochizm. Jeżeli odniesiemy się do konkretnej pary, która preferuje takie zachowania i uważa te zachowania za zgodne z ich repertuarem i wyborem, to trudno jest ocenić to negatywnie w ujęciu klinicznym, nawet wówczas gdyby były to najbardziej wyrafinowane postacie takich zachowań. Bardzo często osoby czują się skonfundowane tym, że w ogóle takie działania podejmują, że takie działania są dla nich podniecające ale spectrum ludzkich zachowań jest na tyle szerokie, że tego typu zachowania się w nich mieszczą.
Wiele zachowań seksualnych wiąże się z grą pomiędzy władzą, submisją, ponieważ agresja i seksualność są bardzo blisko ze sobą związane i są bardzo silnie podniecające.
Często osoby podejmując takie zachowania mają poczucie, że robią coś niewłaściwego. Musimy zdać sobie sprawę z pewnej kwestii – jeżeli nie krzywdzimy siebie, jeżeli nie krzywdzimy partnerki czy partnera, to w takim razie to zachowanie jest właściwe. Ponieważ jest to zachowanie, które występuje pomiędzy osobami dorosłymi, które się na to godzą (za ich zgodą i umową) i jest to element normy partnerskiej.
Powszechna Deklaracja Praw Seksualnych. Dokument Światowej Organizacji Zdrowia przyjęty podczas 14. Światowego Kongresu Seksuologów w Hongkongu 26 sierpnia 1999.
Seksualność jest integralną częścią osobowości każdej istoty ludzkiej. Jej pełny rozwój zależy od zaspokojenia podstawowych ludzkich potrzeb, takich jak pragnienie kontaktu, intymności, ekspresji uczuć, przyjemności, czułości i miłości.
Seksualność kształtuje się w wyniku wzajemnych relacji pomiędzy osobą a otaczającymi ją strukturami społecznymi. Pełny rozwój seksualności jest niezbędny do osiągnięcia dobrostanu w wymiarze indywidualnym, interpersonalnym oraz społecznym.
Prawa seksualne są uniwersalnymi prawami człowieka, bazującymi na niezbywalnej wolności, godności i równości wszystkich istot ludzkich. Ponieważ zdrowie jest fundamentalnym prawem człowieka, tak samo podstawowym prawem człowieka musi być jego zdrowie seksualne.
W celu zapewnienia zdrowego rozwoju seksualności społeczeństw i jednostek ludzkich wszystkie społeczeństwa muszą uznawać, promować, szanować i bronić tych praw seksualnych wszelkimi środkami.
Zdrowie seksualne rozwija się w środowisku, które uznaje, respektuje i szanuje te prawa. Prawa seksualne stanowią fundamentalne i uniwersalne prawa człowieka.
Prawa seksualne
1. Prawo do wolności seksualnej. Wolność seksualna obejmuje indywidualną możliwość jednostki do wyrażania pełni potencjału seksualnego, wyklucza jednak wszelkie formy seksualnego przymusu, wykorzystywania i nadużyć w jakimkolwiek czasie i sytuacji życiowej.
2. Prawo do odrębności seksualnej, integralności oraz bezpieczeństwa seksualnego ciała. Prawo to pozwala człowiekowi podejmować niezależne decyzje dotyczące własnego życia seksualnego, zgodne z własną moralnością i obowiązującą etyką społeczną. Obejmuje ono również możliwość sprawowania kontroli nad własnym ciałem i czerpanie z niego zadowolenia oraz wolność od torturowania, okaleczania i jakiejkolwiek przemocy.
3. Prawo do prywatności seksualnej. Obejmuje możliwość podejmowania indywidualnych decyzji i zachowań w sferze intymnej, w stopniu, w jakim nie naruszają one praw seksualnych innych osób.
4. Prawo do równości seksualnej. Odwołuje się do wolności od wszelkich form dyskryminacji, niezależnie od płci, orientacji seksualnej, wieku, rasy, klasy społecznej, religii oraz fizycznej lub emocjonalnej niepełnosprawności.
5. Prawo do przyjemności seksualnej. Przyjemność seksualna, włączając zachowania autoerotyczne, jest źródłem fizycznego, psychologicznego, intelektualnego i duchowego dobrostanu.
6. Prawo do emocjonalnego wyrażania seksualności. Wyrażanie seksualności obejmuje więcej niż przyjemność erotyczną lub zachowanie seksualne. Ludzie mają prawo do wyrażania swojej seksualności poprzez komunikowanie się, dotyk, wyrażanie uczuć i miłość.
7. Prawo do swobodnych kontaktów seksualnych. Oznacza możliwość zawarcia związku małżeńskiego lub niezawierania go, przeprowadzenia rozwodu i ustanawiania innych form związków seksualnych opartych na odpowiedzialności.
8. Prawo do podejmowania wolnych i odpowiedzialnych decyzji dotyczących posiadania potomstwa. Obejmuje możliwość podejmowania decyzji o posiadaniu lub nieposiadaniu potomstwa, jego liczbie, różnicy wieku między potomstwem oraz prawo do pełnego dostępu do środków regulacji płodności.
9. Prawo do informacji seksualnej opartej na badaniach naukowych. Prawo to mówi, że poszukiwanie informacji dotyczących seksualności człowieka musi być realizowane na drodze rzetelnych i nienaruszających zasad etycznych badań naukowych, a odpowiednie rozpowszechnianie informacji będzie następować na wszystkich poziomach społecznych.
10. Prawo do wyczerpującej edukacji seksualnej. Edukacja seksualna jest procesem trwającym od momentu narodzin przez całe życie i powinny być w nią zaangażowane wszystkie instytucje społeczne.
11. Prawo do seksualnej opieki zdrowotnej. Opieka w zakresie zdrowia seksualnego powinna być dostępna i służyć zapobieganiu oraz leczeniu wszelkich problemów, chorób i zaburzeń seksualnych.
Źródło: http://portalzdrowiaseksualnego.pl/osiemnascie/norma-i-zboczenie/
Fetysz: afrodyzjak czy zaburzenie? Nic tak nie dowodzi niepowtarzalności każdego z nas jak potrzeby seksualne. Każdy temperament manifestuje się i realizuje na swój sposób. Zdziwilibyście się, jak wielu kochanków potrzebuje do spełnienia fetysza: czy są to damskie stopy, czy też biustonosz gwiazdy porno, garnitury, dżinsy, bielizna.
Fetysz – co to jest? Bardzo szerokie i medialne używanie słowa fetysz, fetyszyzm, fetyszysta, sprawia, że jest pewna nieścisłość w używaniu tego terminu. Jeśli mężczyzna ceni piękną bieliznę u kobiety bądź uwielbia kiedy jego partnerka założy szpilki, to nie ma w tym absolutnie nic złego. O fetyszyzmie jako zaburzeniu mówimy wtedy, jeśli wypiera ono współżycie partnerskie. Kiedy zastępuje to współżycie, a nie jest jego urozmaiceniem. Fetyszyzm jest to zaburzenie preferencji seksualnej, które polega na tym że aby uzyskać zaspokojenie seksualne, konieczne jest używanie niecodziennego, niezwykłego obiektu, bądź używanie go w niecodzienny, niezwykły sposób. Fetyszyzm cechują dwie, jeszcze ważne rzeczy. Mianowicie przymus wykorzystania obiektu, prowadzenie życia seksualnego tylko z wykorzystaniem danego obiektu oraz cierpienie.
Fetysz jako zboczenie. Czyli jeśli osoba ma pewną preferencję seksualną, która jej nie przeszkadza, absolutnie nie możemy tutaj mówić o zaburzeniu seksualnym. Z fetyszyzmem mamy do czynienia wtedy, kiedy do rozładowania napięcia seksualnego potrzeba nam użycia danego obiektu. Bardzo często jest to obiekt związany z życiem seksualnym, np. bielizna, buty, skórzane dodatki, bądź część ciała partnera, partnerki. Fetyszyzm rozumiany jako zaburzenie wyklucza, uniemożliwia stworzenie relacji seksualnej z drugą stroną. To oznacza, że do współżycia nie jest potrzebny partner, partnerka, tylko fragment ciała, ewentualnie przedmiot.
Fetysz jako afrodyzjak. Natomiast fetysz jako afrodyzjak, jako pewne uatrakcyjnienie życia seksualnego, absolutnie nie jest żadnym zaburzeniem preferencji seksualnej, tylko pikantnym dodatkiem do życia seksualnego.
Fetysz zostaje obrany jeszcze w dzieciństwie i nabiera mocy w wyniku częstych fantazji o nim i prób jego wykorzystania w masturbacji.
Uzależnienie od masturbacji – masturbacja kompulsywna. Masturbacja oczywiście może mieć negatywne konsekwencje tylko wówczas, gdy używana jest do czegoś innego niż została stworzona, czyli do czegoś innego niż redukcja napięcia seksualnego kiedy nie możemy tego napięcia zredukować w trakcie seksu partnerskiego. O niezdrowej masturbacji mówimy mianowicie wtedy, kiedy masturbacja jest kompulsywna; innymi słowy wtedy, gdy służy rozładowaniu napięcia w ogóle. Chodzi tu o sytuację, w której osoba uczy się, że poprzez rozładowanie napięcia, które jest naturalnym następstwem osiągnięcia orgazmu – szczytowania, można też rozładowywać zwykłe (nieseksualne) napięcia dnia codziennego.
Obok masturbacji kompulsywnej, mamy też rozbudowane rytuały masturbacyjne, które spotykamy przy perwersjach seksualnych. W takich przypadkach masturbacja służy zastępowaniu życia seksualnego z partnerem/partnerką. Dzieje się tak wtedy, gdy masturbacja jest jedynym sposobem zaspokajania się i jedynym sposobem na rozwój swojej seksualności. Wtedy też jest szkodliwa, jeśli chodzi o rozwój życia seksualnego w związku.
Masturbacja, onanizm. Dlaczego się masturbujemy? Masturbacja jest to zupełnie naturalny sposób redukcji napięcia seksualnego. Możemy korzystać z masturbacji wówczas gdy zaspokojenie popędu seksualnego z udziałem partnera lub partnerki jest niemożliwe. Jest to – jeszcze raz podkreślam- zupełnie naturalny sposób rozładowywania napięcia seksualnego.
Dlaczego ludzie się masturbują? W takich momentach kiedy bliskość seksualna z naszym partnerem/partnerką jest niemożliwa jest to sposób na poradzenie sobie z popędem. Jest to sposób, dzięki któremu związki mogą funkcjonować dobrze, bo w związkach mamy do czynienia najczęściej z różnicą temperamentów seksualnych obojga partnerów. I dzięki temu, że istnieje masturbacja, mimo różnic temperamentów seksualnych takie związki mogą być udane, trwać właśnie dzięki temu.
Masturbacja jest zwykłym etapem rozwoju seksualności. Należy jednak rozróżnić „zdrową” masturbacje od jej kompulsywnej formy. Jak mówi mądrość ludowa „wszystko jest dla ludzi” – masturbacja (autoerotyzm) także. Mało tego, masturbacja – a potwierdzają to badania – jest niezbędnym i właściwym etapem rozwoju seksualnego człowieka. Jednak podobnie jak w przypadku wielu innych oddanych do dyspozycji ludziom „narzędzi” zalecany jest umiar. Istnieje cienka granica między zdrową masturbacją a jej kompulsywna formą. Istnieje też możliwość, że nadużywana masturbacja stanie się jedyną drogą do osiągania satysfakcji seksualnej.
Autoerotyzm. Autoerotyzm, to nie tylko stymulacja genitaliów. U kobiet to również masaż całego ciała – dawanie sobie przyjemności poprzez dotyk, dotykanie piersi, ud, twarzy, skóry głowy. Pamiętajmy o tym, żeby rozbudzać się. Nie szukać najkrótszej drogi do orgazmu, poświęcać sobie jak najwięcej czasu. Dać sobie 2, 3 godziny kilka razy w tygodniu, jeśli to możliwe, na to, aby dać sobie dużo przyjemności.
Dzięki autoerotyzmowi możemy poznać własne ciało i zobaczyć co lubi. Autoerotyzm – różnego rodzaju zachowania seksualne realizowane w pojedynkę (w tym pieszczoty) przynoszące satysfakcję seksualną. Często kojarzone jedynie z onanizmem, a mogące mieć szerszy zakres.
Mężczyzna i masturbacja. Są osoby, dla których masturbacja jest bardzo ważną częścią w ogóle życia. Jest to forma samopoznania, forma rozładowania napięcia, forma takiej higieny i dbałości o własne życie i przyjemność.
Wbrew powszechnie panującemu przekonaniu masturbacja nie jest jakąś gorszą formą seksu. Są osoby, dla których masturbacja jest bardzo ważną częścią w ogóle życia. Jest to forma samopoznania, forma rozładowania napięcia, forma takiej higieny i dbałości o własne życie i przyjemność. Nie jest jednak tak, że wszyscy muszą się masturbować i że wszyscy to robią. Są osoby, dla których ta forma jest nieakceptowalna z rożnych powodów. Mogą to być powody religijne, kulturowe czy też przekonania na temat seksualności.
Seksualność obrosła gąszczem przesądów i mitów. Wiele z nich dotyczy masturbacji, przez wieki uważaną za złą i grzeszną. Ludzie wychowani w tym przekonaniu nie osiągną satysfakcji seksualnej tą drogą w przekonaniu, że ich popęd jest czymś grzesznym i niewłaściwym. Zanim więc załamiesz się, że w łóżku Ci nie idzie – przewietrz głowę.
Silny mechanizm samokontroli. Dochodzenie, czyli orgazm, ten powiedzmy symboliczny finisz jest często związany z puszczeniem kontroli. Czyli pozwoleniem sobie, żeby odpłynąć. Jeżeli np. mamy jakieś przekonanie, że masturbacja jest zła, to w tym momencie możemy się tak zablokować, na poziomie nawet nieświadomym, że w momencie, w którym będziemy się masturbować, to nie pozwolimy sobie na to, aby w takich okolicznościach dojść.
Historia masturbacji. Masturbacja jako samo zło napiętnowana jest od XVIII wieku, kiedy to nie znany nam z nazwiska autor traktatu medycznego opisał ja jako naganna moralnie I wstrząsająco szkodliwą dla zdrowia. Jej amatorom groziła ślepota, obłęd, a kobietom dodatkowo niekontrolowany porost włosów i odpadanie łechtaczki .Od tej por obrońcy moralności wpisali autoerotyzm na listę wrogów publicznych.
– Wszak znamy ludy i plemiona, które traktują masturbację jako naturalny etap rozwoju człowieka; są kultury, które uważają seksualność za świętą – powie antropolog
–Ależ to dzicy! – odpowie moralista, lub fundamentalista religijny.
– Może – zripostuje historyk – ale przecież antyczne Grecja i Rzym nie piętnowały, a nawet czyniły erotykę elementem kultu religijnego. Poważany cynik Diogenes został kiedyś przez swych ziomków przyłapany “na gorącym uczynku” – owszem, znaleźli się oburzeni, ale byli w mniejszości. Filozof miał proste wytłumaczenie: “zaspokajanie łaknienia jest zupełnie naturalne, a więc zaspokojenie innych potrzeb ciała jest oczywiste. Gdybyż i głód –można było zaspokoić przez pocieranie pustego żołądka”.
Biblista zaś do dyskusji rzuci, że żaden z Testamentów nie poświęca onanizmowi ani linijki. Mało tego, Albert Magnus, Dominikanin i święty w jednym ze swych traktatów łaskaw był napisać” [dziewczęta] … używając palców lub innych narzędzi do otwarcia kanałów powodują, że nasienne humory wydostają się na zewnątrz, tak jak i ciepło; dzięki temu ich pachwiny zostają schłodzone, a one same stają się cnotliwe”.
W XXI wieku histeria masturbacyjna trwa I “onanista” raczej nie jest komplementem.
Tymczasem w Ameryce, salę wypełnia dziewczyna, która uczy kobiety skutecznej masturbacji. I choć nawet YouTube pełen jest księży przestrzegających przed zgubnymi skutkami “grzechu Onana “ dla ciała i duszy, a ponad połowa Europejczyków deklaruje przynależność do jakiejś religii to i tak ponad 80 procent kobiet i mężczyzn przyznaje się w badaniach do masturbacji.
Źródło: http://portalzdrowiaseksualnego.pl/
Fantazje erotyczne -wentyl bezpieczeństwa naszego libido. Fantazje erotyczne jest to taki obszar, który każdy z nas ma. To jest pole dla naszej wyobraźni do zaspakajania potrzeb, które niekoniecznie zaspakajamy w rzeczywistości. Fantazjowanie jest jednym z przejawów bogactwa naszej osobowości.
Fantazje seksualne to jest najbardziej intymny przejaw seksualności każdego człowieka i występowanie ich świadczy tylko i wyłącznie o tym, że seksualność jest rozwinięta oraz wykorzystywana. W fantazjach możemy zrobić to czego nie jesteśmy w stanie zrobić lub doświadczyć w rzeczywistości. Fantazje seksualne pozwalają również przetrwać trudne momenty gdy jesteśmy bez partnera w życiu. Pozwalają na realizowanie takich obszarów seksualności których po prostu nie chcemy realizować, bądź boimy się realizować z partnerką. Pozwalają nam na wyobrażanie sobie nas w różnych rolach seksualnych. Również takich, których wcale nie chcielibyśmy wprowadzać w życie w rzeczywistości.
„Miłość jest odpowiedzią, ale kiedy czekasz na odpowiedż, seks zadaje całkiem interesujące pytania” – powiedział Woody Allen. To własnie fantazje erotyczne sa tymi znakami zapytania stawianymi przez nasza seksualność. Analiza fantazji bardzo wiele mówi naukowcom o społeczeństwie – nam samym może wiele powiedzieć o tym za czym tęsknimy, czego pragniemy i czego – uwaga!!!! – nie chcemy najbardziej na świecie.
Fantazje seksualne ich częstotliwość i rodzaj zależą od płci, wieku, doświadczeń życiowych.
Fantazje erotyczne są traktowane jako wyobrażenia sytuacji, osób, doświadczeń o treści seksualnej, które pojawiają się pod wpływem własnych przeżyć (kontaktów seksualnych) oraz na podstawie in- formacji otrzymanych z innych źródeł (filmy, zdjęcia, inni ludzie). Mechanizmy prowadzące do fantazjowania mogą mieć naturę biologiczną (np. związane z temperamentem seksualnym), fizjologiczną (podtrzymywanie napięcia seksualnego przez ośrodkowy układ nerwowy [OUN]) i psychicznej (np. wynikające z potrzeby nowości, jako wyraz pragnień, konfliktów, dużej wy- obraźni, ukrytych tendencji dewiacyjnych)
Z wielu przeprowadzonych badań wynika, że za- równo częstotliwość, jak i treść fantazji mogą korelować z takimi czynnikami jak:
— wiek — w grupie osób w wieku 18–22 lat ujawnia je 20% populacji, w wieku 28–35 — 8%, a w wieku 60 i więcej — 1%
— płeć — fantazjuje około 84% mężczyzn i 31% kobiet (Kinsey, 1953);
— zadowolenie z aktualnego związku — im większy poziom zadowolenia z aktualnego związku, tym częściej w fantazjach występuje aktualny partner; im mniejsze zadowolenie, tym częściej myśli się o poprzednich partnerach lub osobach obcych;
— wykształcenie — wyniki badań Pietropinto (1977) wskazują, że fantazje seksualne o bogatszych treściach występują u bardziej wykształconych mężczyzn;
— liczba doświadczeń seksualnych (zależność wprost proporcjonalna między częstotliwością kontaktów a częstotliwością pojawiania się fantazji)
Dla wielu kobiet fantazje są bezpiecznym sposobem badania wszelkich pomysłów i czynów, które w rzeczywistości budziłyby ich lęk. W fantazji mogą rozwijać tę rzeczywistość, odgrywać poszczególne sceny i obrazy erotyczne.
W fantazjach seksualnych, niezależnie od ich tematu, pouczające jest to, że wszystkie są próbą ucieczki od ról. Bez konieczności przeciwstawiania się konwencjonalnym oczekiwaniom i przyzwyczajeniom mężczyźni i kobiety, w zaciszu swych głów, mogą odrzucić przydzielone role seksualne, które ich ograniczają i nie dają satysfakcji. Nawet jeśli fantazja nie wydarzy się nigdy w rzeczywistości — i prawdopodobnie tak będzie — wciąż jest ważnym seksualnym zaworem bezpieczeństwa i sposobem na polepszenie jakości niezadowalającego życia seksualnego (…)
Im wyższy poziom libido i erotyzacji, tym częściej występują fantazje. Mogą towarzyszyć różnym zachowaniom, pojawiać się pod wpływem lektur (34% badanych), filmów (60%), czasopism (41%), rozmów (24%), obecności lub nieobecności preferowanej osoby (33%). U kobiet częściej wiążą się z uczuciami, przeżywanymi reakcjami, atmosferą spotkań, natomiast w przypadku mężczyzn przybierają raczej formę konkretnych zachowań seksualnych. Mogą też być wyrazem ucieczki w świat fantazji od realnego życia.
Jak wskazują wyniki badań, treść pojawiających się fantazji może w znacznym stopniu odbiegać od podejmowanych aktualnie zachowań seksualnych, zarówno jeśli chodzi o osobę partnera, jak i rodzaj kontaktów. Okazuje się, że część kobiet i mężczyzn w trakcie zbliżenia nie myśli o swym partnerze, wyobrażając sobie zupełnie inne, odbiegające od rzeczywistości treści. Gra wyobraźni może wpływać w znacznym stopniu na zmianę poziomu odczuwanego podniecenia seksualnego.
Zgodnie z badaniami prowadzonymi za granicą oceniając następstwa fantazji erotycznych, wskazuje się najczęściej kilka kwestii :
— działają jak afrodyzjaki i mogą zniekształcać rzeczywistość (Byrne, 1978);
— jeśli dominuje w nich treść dewiacyjna i towarzyszą masturbacji, mogą odgrywać dużą rolę w formo- waniu zachowań dewiacyjnych (McQuire, 1965);
— redukują lęki seksualne, powodują wzrost tolerancji wobec różnych zachowań seksualnych, zwiększają częstotliwość współżycia (Money, 1978);
— według Crepaulta (1980) mężczyźni często fanta- zjujący charakteryzują się większą aktywnością seksualną, lepiej kontrolują czas współżycia, od- czuwają intensywniejszy orgazm w seksie oralnym;
— odgrywają istotną rolę w diagnozie i terapii seksualnej (Bancroft, 1983).
Powyższe treści zaczerpnięto z pracy badawczej „Treść fantazji a podejmowanie zachowań seksualnych w grupie młodych dorosłych – badania własne” – Zakład Promocji Zdrowia i Psychoterapii, Wydział Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu; pubikowane w czasopiśmie „Viamedica”
Świat znany i nieznany. Holistycznie na każdy temat życia! O otaczającym nas świecie. Świat Wiedzy. Informacje o znanych i nieznanych, konwencjonalnych i niekonwencjonalnych metodach działania. Wiedza, świadomość, duchowość, rozwój, zdrowie. Nieznany świat psychotroniki, parapsychologii, psychologii komplementarnej, terapii naturalnych...
Szukaj tematu w zasobach archiwum
Suscribirse a:
Enviar comentarios (Atom)
Aktualności
Popularne posty
-
Hiszpania to kraj i także raj dla naturystów, ekshibicjonistów, czy nudystów. Jest tam wiele plaż na których można wypoczywać, opalać się i...
-
Masz taką narośl na skórze? Przekonaj się, jak można się jej pozbyć. Najczęściej zauważamy je pod kolanami, pachami, na szyi albo w okolicac...
-
Spotkasz ich nie tylko w mieście, w parku, ale też i na wsi, nawet gdzieś na polnej drodze, czy na leśnej dróżce w lesie. Spotkasz ich równ...
-
Adam i Ewa na wczasach. Najpopularniejsza polska plaża. Mityczne "polisz Barbados", które przez wiele lat przyciągało turystów z ...
-
Idziesz ulicą, patrzysz, a tam jakiś facet obsikuje ścianę budynku. Wybierasz się do parku i widzisz delikwenta załatwiającego się pod drzew...
-
Czają się w parkach, pod akademikami, a nawet na cmentarzach i w kościołach. Rozsuwają płaszcze, czy kurtki i zaskakują kobiety widokiem swo...
-
Post-prawda, czyli o świecie, w którym ciągle można wierzyć w zamach smoleński. Post-prawda - najważniejsze słowo ostatnich lat - opisuje św...
No hay comentarios:
Publicar un comentario